Reklama

Ambitne kosmiczne plany Rosji. Chce dogonić Elona Muska

Roskosmos jest obecny we wszystkich segmentach rynku kosmicznego, ale konkurencji przybywa i Rosjanie drepczą w miejscu. W liczbie startów i satelitów na orbicie dziś pozostają daleko za konkurentami. Teraz ma się to zmienić.

Publikacja: 28.07.2025 12:06

Rakieta nośna Sojuz-2.1b z górnym stopniem Fregat, wynosząca dwa satelity Ionosfera-M i 18 ładunków,

Rakieta nośna Sojuz-2.1b z górnym stopniem Fregat, wynosząca dwa satelity Ionosfera-M i 18 ładunków, w tym irańskiego satelitę telekomunikacyjnego Nahid-2, startuje z platformy startowej na kosmodromie Wostocznyj na dalekim wschodzie kraju, w regionie Amur, w Rosji, 25 lipca 2025 r.

Foto: Reuters

„Jeśli weźmiemy pod uwagę całkowitą liczbę startów na całym świecie, to w ciągu ostatniego roku było ich 263. Z tego 160 wykonali Amerykanie, około 70 Chińczycy, a my niestety tylko 17” – przyznał Dmitrij Bakanow, szef Roskosmosu, w rozmowie z kanałem telewizyjnym RBK.

Będzie więcej rosyjskich satelitów

Znamienne jest, że liczba startów spada od trzech lat, czyli od agresji Putina na Ukrainę. W 2022 r. Roskosmos zaliczył 25 startów, rok później 20, a w minionym roku – 17. Szef Roskosmosu nie wspomina jednak o negatywnym wpływie rozpętanej wojny na rosyjski sektor kosmiczny. Objął stanowisko w lutym tego roku, po dymisji poprzednika, do którego oficjalnie Kreml nie miał żadnych zarzutów. Nieoficjalnie w trzy lata wojny, Roskosmos przestał inwestować z braku pieniędzy i z powodu sankcji Zachodu, które odcięły Rosjan m.in. od importu układów scalonych i chipów niezbędnych w kosmicznych technologiach.

„W tym roku odwrócimy ten trend. Mam nadzieję na ponad 20 startów” – zapewnił Bakanow.

Nie tylko w liczbie startów konkurencja już jest daleko przed Rosją. Roskosmos ustępuje również pod względem liczby wystrzelonych satelitów – zauważył Bakanow. To już prawdziwa przepaść. Cała globalna grupa satelitów krążących nad Ziemią składa się z około 10 tysięcy aktywnych urządzeń, z czego 7,6 tysięcy to satelity Starlink Elona Muska. Rosyjskich satelitów krąży nad Ziemią zaledwie 300.

„W ciągu najbliższych dwóch lat na niskiej orbicie zostanie rozmieszczona grupa nowych 350 satelitów. Oznacza to, że w ciągu dwóch lat rozmieścimy tyle samo, ile mamy dzisiaj” – oświadczył szef państwowej korporacji.

Reklama
Reklama

Brak linii produkcji satelitów w Rosji

„Według tych wskaźników jesteśmy na trzecim miejscu po Stanach Zjednoczonych i Chinach. Ale najważniejsze że jesteśmy całkowicie niezależni, widzimy, słyszymy i transmitujemy wszystko całkowicie na własny kosztkoszt – to jest to zadanie minimum A potem eksport do innych krajów” – powiedział Bakanow. Do których krajów, tego szef Roskosmosu nie dodał. Na razie Rosjanie nie mają nawet zakładu do taśmowej produkcji satelitów.

– Aby rozwijać grupę satelitarną i móc eksportować, niezbędny jest montaż taśmowy satelitów. Jeśli dziesięć lat temu ogólna liczba satelitów produkowanych na świecie wynosiła około tysiąca, to w ciągu pięciu lat liczba ta wzrosła do 50 tysięcy. Ale w Rosji aż do tej pory nie było ani jednej taśmy montażowej do produkcji satelitów – przyznał szef Roskosmosu.

„Ponieważ nie planowano tak dużej liczby urządzeń, montaż linii produkcyjnej nie był potrzebny. Ale to się zmieniło, czego najbardziej uderzającym przykładem jest Starlink. Ale mamy własną na to odpowiedź. To również niskoorbitalny system dostępu do szerokopasmowego internetu, a pierwszy montaż linii produkcyjnej jest już w przygotowaniu” – powiedział Bakanow.

Czytaj więcej

Więcej rosyjskich satelitów w kosmosie. Według Kremla do prognozowania pogody

Wśród spółek Roskosmosu linię uruchomiono właśnie w przedsiębiorstwie „Reszetnow. Systemy Informacji Satelitarnej” w Kraju Krasnojarskim. Według Bakanowa będą tam montowane niskoorbitalne satelity systemu GLONASS (autonomiczny rosyjski system nawigacji satelitarnej, daje dostęp do zamkniętych dla GPS części rosyjskiego terytorium – red.) „Najważniejsze, żeby satelitarne grupy orbitalne były seryjne, a wtedy będą zamówienia na te linie” – podsumował Bakanow.

Marzenia o kosmicznej potędze Rosji

Pierwsza linia montażowa statków kosmicznych w Rosji jest przeznaczona do produkcji satelitów o masie do 100 kg. Jak wynika z informacji zamieszczonych na stronie internetowej firmy „Reszetnow”, w celu kontrolowania jakości operacji firma korzysta ze zintegrowanych technologii jakości, robotyki i zautomatyzowanych systemów, takich jak „inteligentne narzędzia” i „wizja maszynowa”.

Reklama
Reklama

Rosjanom marzy się powrót do czasów sowieckich, kiedy w wyścigu kosmicznym ZSRR–USA to Sowieci wzięli kilka pierwszych miejsc.

„Historycznie rzecz biorąc, w duszy każdego Rosjanina istniało absolutne pragnienie, by być pierwszym w kosmosie. W 1957 roku ZSRR wystrzelił pierwszego na świecie sztucznego satelitę Ziemi, 12 kwietnia 1961 roku Jurij Gagarin został pierwszym kosmonautą, po nim Walentina Tierieszkowa została pierwszą kobietą w kosmosie” – wyliczył Bakanow.

Czytaj więcej

Rosjanie chcą się zabrać z Muskiem na Marsa. Sami nie dadzą rady

Co z tego pozostało? Rosja jest obecna „w każdym” segmencie rynku kosmicznego: istnieją rakiety różnych klas – od ciężkiej Angara po rakiety ultralekkie, istnieje rosyjski segment na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, istnieją satelity geostacjonarne i system nawigacyjny GLONASS. Jednak brak inwestycji, emigracja na Zachód wielu specjalistów, a przede wszystkim zamknięcie sektora dla prywatnego biznesu, czym wygrywają dziś Amerykanie, zepchnęło rosyjską branżę kosmiczną w ślepą uliczkę. Wojna Putina dołożyła do tego sankcje technologiczne.

„Jeśli weźmiemy pod uwagę całkowitą liczbę startów na całym świecie, to w ciągu ostatniego roku było ich 263. Z tego 160 wykonali Amerykanie, około 70 Chińczycy, a my niestety tylko 17” – przyznał Dmitrij Bakanow, szef Roskosmosu, w rozmowie z kanałem telewizyjnym RBK.

Będzie więcej rosyjskich satelitów

Pozostało jeszcze 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Biznes
Rosyjskie wakacje na okupowanych terenach Ukrainy. Kurorty, meduzy i propaganda
Biznes
Tesla z zyskiem mniejszym o 23 procent. Musk ostrzega przed „trudnym” okresem
Biznes
Ciepłownie odegrają ważną rolę w transformacji
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama