Reklama

Rosyjskie ambicje kosmiczne. Konkurent Starlinka w fazie testów?

Roskosmos chwali się, że testuje już konkurenta Starlinka. I że system niskoorbitalnych satelitów pojawi się na niebie już „wkrótce”. Jednak za słowami nie idą żadne dowody.

Publikacja: 17.09.2025 17:59

Roskosmos chwali się, że testuje już konkurenta Starlinka

Roskosmos chwali się, że testuje już konkurenta Starlinka

Foto: wowinside / Adobe Stock

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Dlaczego projekt niskoorbitalnych satelitów jest dla Roskosmosu tak istotny?
  • Jakie trudności napotkał rosyjski program kosmiczny po upadku Związku Radzieckiego?
  • Dlaczego Elon Musk zdecydował się na rozwój własnych technologii po nieudanych negocjacjach z Rosją?
  • Jakie były założenia nieudanego programu satelitarnego Sfera i dlaczego nie został zrealizowany?

– Rosja wkrótce będzie miała rywala dla satelitarnego serwisu internetowego Elona Muska, ponieważ stara się odejść od przestarzałego myślenia, które pozwoliło SpaceX zdominować komunikację satelitarną – powiedział w środę Dmitrij Bakanow, 39-letni szef rosyjskiej agencji kosmicznej Roskosmos, w telewizyjnym wywiadzie dla rosyjskiego propagandzisty Władimira Sołowjowa.

Specjaliści Roskosmosu uciekli z Rosji

Bakanow dodał, że rosyjska firma lotniczo-kosmiczna, znana jako Biuro 1440, opracowuje niskoorbitalny system satelitarny do globalnego, szerokopasmowego przesyłania danych. „Kilka pojazdów testowych na orbicie zostało już sprawdzonych, a te produkcyjne zostały odpowiednio zmodyfikowane” – zapewnił Bakanow cytowany przez agencję Reutera. „My również szybko podążamy w tym kierunku” – dodał były szef firmy Gonets, która obsługuje rosyjski system łączności satelitarnej, znacznie mniejszy i wykorzystywany głównie do celów rządowych.

Czytaj więcej

Poleciał szef Roskosmosu. Ale nie w kosmos, tylko ze stołka

Jak przypomina agencja Reutera, Starlink obsługuje największą na świecie konstelację satelitów, liczącą ponad 8 tys. obiektów. Kremlowscy urzędnicy głoszą, że Elon Musk zrewolucjonizował wystrzeliwanie statków kosmicznych kosztem Rosji.

Reklama
Reklama

O co chodzi? Po upadku Związku Radzieckiego w 1991 roku rosyjski program kosmiczny zmagał się z ogromnym brakiem pieniędzy, biurokracją, korupcją i skargami młodych inżynierów na złe zarządzanie. Najlepsi z nich wyemigrowali więc na Zachód, do renomowanych ośrodków kosmicznych w Europie i USA.

Rosjanie odprawili Muska z kwitkiem

Już w 2002 r. w Moskwie pojawił się Elon Musk, który chciał kupić rosyjską międzykontynentalną rakietę balistyczną do startów i wynoszenia obiektów w kosmos. Proponował współpracę. Rosjanie go wtedy zlekceważyli, uznając za niewiarygodnego. Musk odleciał z niczym, a to rosyjskie doświadczenie skłoniło go do znalezienia własnego sposobu na obniżenie rosyjskich opłat za starty w kosmos.

Czytaj więcej

Roskosmos składa samokrytykę: produkcja satelitów leży na łopatkach

Teraz Dmitrij Bakanow przyznał, że Roskosmos musi się zmienić, odejść od starych modeli pracy i przyciągnąć więcej młodych talentów. Zapewnił, że Roskosmos wyciągnął wnioski z dawnych błędów, w tym z odprawienia z kwitkiem Muska.

Tym, czego Bakanow nie powiedział, jest fakt ogromnego niezadowolenia Kremla, z faktu, że Starlink skutecznie wykorzystują siły zbrojne Ukrainy w wojnie z rosyjską agresją. Stąd rosnące naciski na Roskosmos, by uruchomił na niebie coś podobnego.

Fiasko programu Sfera

Przypomnijmy, że Kreml już raz chciał dogonić Muska i działo się to jeszcze przed pandemią, kiedy Roskosmos był zbiurokratyzowaną instytucją, nie współpracującą ani z prywatnym biznesem, ani nie stawiającą na młodych specjalistów. 

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Blamaż rosyjskiej konkurencji Starlink

W 2018 r. Putin ogłosił narodowi budowę systemu Sfera. Według niego satelity wystrzelone w ramach programu miały być zaangażowane w „pozycjonowanie i sondowanie Ziemi oraz komunikację”.

Putin obiecał, że rosyjska jakość komunikacji ma być taka, że „w rzeczywistości będzie w stanie zastąpić komunikację kablową”, ale będzie tańsza i bardziej przystępna cenowo. 

Na początku Sfera składać się miała z 542 satelitów, z czego 15 łączności, 12 urządzeń Skif do szerokopasmowego dostępu do Internetu, 264 satelitów Marathon dla Internetu Rzeczy i 251 do obserwacji Ziemi. Później liczba satelitów została zmniejszona do 380.

Czytaj więcej

Musk do Rosji: Bon Voyage. To odpowiedź na decyzję Roskosmosu

Rozmieszczenie konstelacji miało nastąpić w latach 2022-2028, gdzie Sfera miała konkurować z OneWeb i Starlinkiem Muska. Dziś o Sferze nikt już w Rosji nie wspomina. 

Reklama
Reklama

Ambicje Rosji, by przewodzić w eksploracji kosmosu, także poniosły druzgocący cios w sierpniu 2023 roku. Wtedy bezzałogowa misja Łuna-25 rozbiła się o powierzchnię Księżyca podczas próby lądowania.

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Dlaczego projekt niskoorbitalnych satelitów jest dla Roskosmosu tak istotny?
  • Jakie trudności napotkał rosyjski program kosmiczny po upadku Związku Radzieckiego?
  • Dlaczego Elon Musk zdecydował się na rozwój własnych technologii po nieudanych negocjacjach z Rosją?
  • Jakie były założenia nieudanego programu satelitarnego Sfera i dlaczego nie został zrealizowany?
Pozostało jeszcze 92% artykułu

– Rosja wkrótce będzie miała rywala dla satelitarnego serwisu internetowego Elona Muska, ponieważ stara się odejść od przestarzałego myślenia, które pozwoliło SpaceX zdominować komunikację satelitarną – powiedział w środę Dmitrij Bakanow, 39-letni szef rosyjskiej agencji kosmicznej Roskosmos, w telewizyjnym wywiadzie dla rosyjskiego propagandzisty Władimira Sołowjowa.

Specjaliści Roskosmosu uciekli z Rosji

Pozostało jeszcze 92% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Biznes
Potężny atak hakerski. Wyciekły dane logowania ponad 140 tysięcy kont Polaków
Biznes
Sankcje na Rosję opóźnione, spór CDU–SPD i propozycja reparacji Prezydenta
Biznes
Co dalej z prezesem UKE? Zanosi się na bezkrólewie
Biznes
Antydronowa gorączka, porozumienie ws. TikToka i chińskie elektryki z UE
Biznes
Polska wstrzymuje eksport z Chin, PGZ z licencją na amunicję 155 mm
Reklama
Reklama