Szóstą rocznicę wyboru kard. Jorge Mario Bergoglio na papieża polscy biskupi świętowali w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie. Podczas mszy św. modlili się za Franciszka, dziękowali też za 100 lat istnienia Konferencji Episkopatu Polski oraz nawiązania stosunków dyplomatycznych między Polską a Stolicą Apostolską.
Ponad setka kardynałów, arcybiskupów, biskupów modlących się wspólnie za papieża robi wrażenie jedności. Ale to tylko jedność związana ze wspólnie wyznawaną wiarą. Na innych poziomach Episkopat Polski jest podzielony, chyba jak nigdy w swojej stuletniej historii.
Biskupów dzielą nie tylko kwestie dotyczące polityki – czego przykładem może być niemożność wypracowania wspólnego dokumentu dotyczącego spraw społecznych, o który apeluje coraz większe grono wiernych. Zresztą podział na tym poziomie specjalnie nie dziwi. Wszak każdy biskup ma swoje poglądy polityczne i niekoniecznie musi zgadzać się z poglądami innego hierarchy, z którym staje przy jednym ołtarzu.
Dziwić może jednak niechęć do wyraźnego akcentowania tego, że Kościół jako byt bosko-ludzki jest ze swej natury apolityczny.
Dziwić może nieco rozmydlone stanowisko Episkopatu Polski dotyczące deklaracji LGBT+. Padają w nim wprawdzie mocne i ważne słowa, ale biskupi jak ognia unikają odcięcia się partii politycznych. Tak jakby bali się reakcji Grzegorza Schetyny czy Jarosława Kaczyńskiego.