Reklama

Biblię kupujemy, ale jej nie czytamy

Znajomość Pisma Świętego jest wśród polskich katolików wciąż żenująco słaba – ocenia biskup Zbigniew Fortuniak

Publikacja: 29.04.2009 04:25

Biblię kupujemy, ale jej nie czytamy

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

– Wiele osób nie potrafi odpowiedzieć na elementarne pytania: czy ewangelie stanowią część Biblii? Czy Jezus napisał księgi Biblii? Kto, Mojżesz czy Paweł, był postacią Starego Testamentu? – mówił bp pomocniczy w Poznaniu Zbigniew Fortuniak na rozpoczęciu trwającego właśnie I Ogólnopolskiego Tygodnia Biblijnego.

Z badań wynika, że Biblię czyta 20 – 25 proc. Polaków. Jednak duchowni sceptycznie oceniają te statystyki. – Kiedy w czasie spowiedzi jako pokutę proponuję przeczytanie fragmentu Pisma Św., okazuje się, że większość nie wie, jak go znaleźć – mówi ks. dr Artur Malina, biblista z Wydziału Teologicznego UŚ. – Również studenci teologii, gdy przychodzą na studia, w większości nie znają Starego Testamentu.

Jaka jest przyczyna słabej znajomości Biblii? Ks. Malina wymienia: niechęć do czytania tekstów trudniejszych i to, że dopiero od Soboru Watykańskiego II kładzie się nacisk na indywidualne czytanie Pisma Św., jego rolę w autoformacji chrześcijańskiej. Jak wynika z badań, choć w większości polskich domów Biblia jest, to najczęściej nieczytana.

Ks. Daniel Łuka, dyrektor z wydawnictwa Edycja św. Pawła, które w ciągu pół roku sprzedało 50 tys. nowego tłumaczenia Biblii, ufa, że z ich translacją będzie inaczej. – Mam nadzieję, że ci, którzy kupują nasz przekład Pisma Św., chcą je czytać ze zrozumieniem – mówi ks. Łuka.

Siłą Biblii wydanej przez Edycję św. Pawła jest współczesny język oraz komentarze teologiczne i informacje historyczne. – Jestem urzeczona przekładem. Pozwala mi lepiej zrozumieć świat, w którym żył Jezus, i wejść głębiej w przekaz duchowy – mówi Joanna Gawęda, handlowiec z Częstochowy.

Reklama
Reklama

Dobry przekład to niejedyny sposób, by zachęcić do czytania Biblii na co dzień. Dzieło Biblijne, które ogłosiło trwający tydzień I Tygodniem Biblijnym, rozsyła do parafii materiały o Piśmie Św. do wykorzystania m.in. w istniejących w wielu z nich kręgach biblijnych.

Krakowscy jezuici od lat proponują korespondencyjne kursy biblijne. W diecezji tarnowskiej działa radiowo-internetowe studium biblijne. Od pierwszej niedzieli Wielkiego Postu Radio RDN Małopolska emituje wykłady o Biblii, powtarzane w kanale internetowym. A dominikański miesięcznik „List” rozpoczyna wydawanie pisma „Biblia krok po kroku”.

– Ludzie będą sięgać po Biblię, gdy zostaną przekonani, że tam znajdą odpowiedź na swe egzystencjalne troski i pytania – mówi biblista ks. prof. Marian Rusecki.

– Wiele osób nie potrafi odpowiedzieć na elementarne pytania: czy ewangelie stanowią część Biblii? Czy Jezus napisał księgi Biblii? Kto, Mojżesz czy Paweł, był postacią Starego Testamentu? – mówił bp pomocniczy w Poznaniu Zbigniew Fortuniak na rozpoczęciu trwającego właśnie I Ogólnopolskiego Tygodnia Biblijnego.

Z badań wynika, że Biblię czyta 20 – 25 proc. Polaków. Jednak duchowni sceptycznie oceniają te statystyki. – Kiedy w czasie spowiedzi jako pokutę proponuję przeczytanie fragmentu Pisma Św., okazuje się, że większość nie wie, jak go znaleźć – mówi ks. dr Artur Malina, biblista z Wydziału Teologicznego UŚ. – Również studenci teologii, gdy przychodzą na studia, w większości nie znają Starego Testamentu.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kościół
Nuncjatura Apostolska ogłasza ważną decyzję papieża Leona XIV. Dotyczy archidiecezji katowickiej
Kościół
Zmarł arcybiskup Józef Kowalczyk. „Ojciec chrzestny” polskiego Kościoła
Kościół
Nie żyje arcybiskup Józef Kowalczyk. Były prymas miał 86 lat
Kościół
Propozycja wypowiedzenia konkordatu wkrótce w Sejmie. Stoi za nią znany działacz
Reklama
Reklama