Reklama

Kościół: seminaria duchowne przyjmują więcej kleryków

To efekt beatyfikacji ks. Jerzego? Do wielu seminariów wstąpiło więcej kleryków niż w latach poprzednich

Aktualizacja: 06.09.2010 12:44 Publikacja: 04.09.2010 15:00

Dni otwarte w warszawskim seminarium duchownym

Dni otwarte w warszawskim seminarium duchownym

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

Dane ze wszystkich seminariów w Polsce będą znane w połowie września, ale z sondy, jaką przeprowadziliśmy w kilkunastu z nich, wynika, że jest lepiej niż przed rokiem.

Np. seminarium archidiecezji katowickiej przyjęło aż o 13 kleryków więcej. Pierwszy rok rozpocznie 41 osób, gdy w 2009 r. – 28. Seminarium w Tarnowie przyjęło 47 osób, przed rokiem – 40. W Elblągu naukę zacznie 14 kleryków – o pięciu więcej.

W wielu seminariach, np. w diecezjach: rzeszowskiej, lubelskiej, krakowskiej, bielsko-żywieckiej, toruńskiej, przyjęto tyle samo kleryków co w roku ubiegłym. Są seminaria, w których teraz jest o kilku kleryków pierwszego roku mniej, ale to się może zmienić, bo rekrutacja skończy się w połowie września.

W tej chwili seminarium archidiecezji warszawskiej przyjęło 24 kleryków – o trzech mniej niż przed rokiem. Podobnie w archidiecezji gdańskiej – studia zacznie 17 alumnów, w 2009 r. było ich 20. Mniej jest też powołań w diecezji pelplińskiej. Mimo to już widać, że zahamowano spadek powołań. W tym roku ogólna liczba kleryków na pierwszym roku może być wyższa niż przed rokiem, a przynajmniej będzie na tym samym poziomie.

– Krzywa powołań to sinusoida. Raz jest lepiej, raz gorzej – mówi rektor katowickiego seminarium ks. Jerzy Paliński.

Reklama
Reklama

Niemniej w ciągu dziesięciu lat ogólna liczba kleryków w seminariach spadła niemal o 18 proc. Najgorszy był 2007 r., gdy do seminariów na pierwszy rok wstąpiło o 24 proc. osób mniej niż rok wcześniej, i 2008, gdy zanotowano 11-proc. spadek. To sprawiło, że mówiono o kryzysie powołań w Polsce. Tymczasem w 2009 r., (studia zaczęło 687 kleryków) spadek wyniósł tylko 1 proc. w stosunku do 2008 r.

Wielu rektorów seminariów diecezjalnych poprawę sytuacji tłumaczy zakończonym w czerwcu Rokiem Kapłańskim i wzmożonymi modlitwami o nowe powołania. Także beatyfikacją ks. Jerzego Popiełuszki.

– Modlitwy, rekolekcje powołaniowe, praca księży w parafiach ze służbą liturgiczną, z której pochodzi 80 proc. powołań – to wszystko daje efekty – mówi rektor elbląskiego seminarium ks. Grzegorz Puchalski.

Zdaniem rektora seminarium archidiecezji krakowskiej ks. prof. Grzegorza Rysia, jeśli chodzi o powołania wracamy do okresu sprzed wyboru Jana Pawła II. – Gdy w 1972 r. kard. Karol Wojtyła przekazywał funkcję rektora ks. Franciszkowi Macharskiemu, mówił, że seminarium trzeszczy w szwach. A kleryków było 220. I dzisiaj jest podobnie – tłumaczy ks. Ryś.

Podkreśla, że eksplozja powołań była wynikiem pontyfikatu Jana Pawła II. – Powinniśmy zadać sobie pytanie, jak tę obfitość wykorzystaliśmy – mówi.

Dane ze wszystkich seminariów w Polsce będą znane w połowie września, ale z sondy, jaką przeprowadziliśmy w kilkunastu z nich, wynika, że jest lepiej niż przed rokiem.

Np. seminarium archidiecezji katowickiej przyjęło aż o 13 kleryków więcej. Pierwszy rok rozpocznie 41 osób, gdy w 2009 r. – 28. Seminarium w Tarnowie przyjęło 47 osób, przed rokiem – 40. W Elblągu naukę zacznie 14 kleryków – o pięciu więcej.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kościół
Biskup Krzysztof Zadarko: Nie widzę manifestacji muzułmanów. Widzę marsze z hasłami nienawiści
Kościół
Koniec z nieodpłatnym przekazywaniem ziemi Kościołowi? Sejm zajmie się projektem
Kościół
Nuncjatura Apostolska ogłasza ważną decyzję papieża Leona XIV. Dotyczy archidiecezji katowickiej
Kościół
Zmarł arcybiskup Józef Kowalczyk. „Ojciec chrzestny” polskiego Kościoła
Reklama
Reklama