Reklama

Ksiądz Lemański zawieszony w prawach kapłana

Ksiądz Wojciech Lemański został suspendowany przez abp. Hosera. Nie może odprawiać mszy św., sprawować sakramentów. Zabroniono mu także noszenia sutanny.

Aktualizacja: 22.08.2014 20:26 Publikacja: 22.08.2014 14:17

Ksiądz Lemański zawieszony w prawach kapłana

Foto: Fotorzepa

Były proboszcz z Jasienicy stawił się wczoraj w kurii diecezji warszawsko-praskiej. Tam został mu wręczony dekret suspendujący go. Po wyjściu z kurii ks. Lemański powiedział dziennikarzom, że nie zgadza się z decyzją arcybiskupa i odwołał się od niej. Jego zdaniem do czasu jego rozpatrzenia dekret nie obowiązuje. Abp Hoser ma teraz 30 dni na ustosunkowanie się do apelacji duchownego.

- Próbowałem przekonać arcybiskupa do zmiany decyzji - tłumaczył ks. Lemański. - Arcybiskup wysłuchał moich racji, ale pismo było już przygotowane. Powiedziałem księdzu biskupowi, że mojego miejsca w Kościele i posługi kapłańskiej będę bronił do końca, bo wierzę, że te święcenia kapłańskie, których udzielił mi śp. prymas Józef Glemp, do czegoś zobowiązują

Dodał również, że złożył też skargę na "skandaliczne i oszczercze" wypowiedzi Mateusza Dzieduszyckiego, rzecznika kurii dotycząc jego osoby. Ten ostatni poinformował dziennikarzy że, ksiądz Lemański ma bezterminowy zakaz sprawowania funkcji kapłańskich i noszenia stroju duchownego. W oficjalnym komunikacie napisano, że powodem suspensy dla ks. Lemańskiego jest: "1. Brak ducha posłuszeństwa i notoryczne kontestowanie decyzji prawowitego przełożonego w osobie Biskupa Diecezjalnego i Stolicy Apostolskiej; 2. Sposób postępowania, który przynosi kościelnej wspólnocie poważne szkody i zamieszanie; 3. Publiczne podważanie nauczania Kościoła w ważnych kwestiach natury moralnej i propagowanie jako alternatywy swoich osobistych poglądów; 4. Brak szacunku i podważanie wiarygodności Episkopatu Polski i kapłanów; 5 Upór w zajmowanej postawie, alienacja ze wspólnoty kapłańskiej i szeroko pojętej wspólnoty Kościoła".

Ksiądz Lemański w ostatnim czasie był wzywany do kurii kilka razy. Najpierw w czerwcu przez kilka dni nie przychodził po odbiór dekretu kierującego go do pracy w Mazowieckim centrum Neurologii. Potem kontrowersje wzbudziły jego słowa na Przystanku Woodstock. Mówił tam m.in. o skostnieniu Kościoła i o tym, że stare pokolenia biskupów musi wymrzeć.

Już wtedy zapowiadano, że może zostać ukarany suspensą. Ale po wyjaśnieniach, które ksiądz złożył biskupowi na początku sierpnia, zrezygnowano z tego. Abp Hoser zgodził się także na to, by ks. Lemański warunkowo sprawował okazjonalne liturgie w swojej dawnej parafii w Jasienicy. Po kilku dniach zgoda ta została jednak cofnięta, bo jak argumentowała kuria, mogłoby to spowodować dalszą eskalację konfliktu w Jasienicy. Ksiądz Lemański pojawił się jednak na pikniku z okazji święta Ochotniczej Straży Pożarnej w Jasienicy. Tłumaczył wówczas dziennikarzom, że nie wie dlaczego biskup cofnął mu zgodę i ironizował, że być może za wolno szedł w pielgrzymce na Jasną Górę. Po tej wypowiedzi, kuria uznała, że po raz kolejny duchowny złamał zakaz wystąpień medialnych i wezwała go na spotkanie. A jego efektem jest właśnie suspensa.

Reklama
Reklama

Suspensa to jedna z najcięższych kar jaką biskup może nałożyć na duchownego. Może być częściowa lub całkowita. Zgodnie z zapisami kodeksu prawa kanonicznego ma doprowadzić do poprawy kapłana. Kolejnym etapem jest wszczęcie procedury usunięcia ze stanu kapłańskiego.

Zgodnie z decyzją abpa Hosera ks. Lemański nie może sprawować teraz żadnych sakramentów. A muszą się temu podporządkować także wierni. Jeśli będą uczestniczyli w liturgii odprawianej przez zawieszonego księdza popełniają grzech. Zwłaszcza, że kara została publicznie ogłoszona. Wprawdzie udział w mszy i np. chrzest udzielony przez takiego kapłana będzie ważny, ale sprawowany w nieposłuszeństwie, a przez to niegodziwie. Inaczej rzecz ma się z sakramentem małżeństwa oraz spowiedzią. Oba te sakramenty będą nieważne, bo nakładając karę suspensy, biskup jednocześnie odbiera kapłanowi tzw. władzę święceń.

W 2011 r. kara suspensy została nałożona na ks. Piotra Natanka, byłego wykładowcę Papieskiej Akademii Teologicznej, który publicznie kwestionuje nauczanie Kościoła i krytykuje biskupów. Publicznie wypowiedział też posłuszeństwo kard. Dziwiszowi. Porównuje się do ekskomunikowanego arcybiskupa Marcela Lefebvre'a. Mimo kary ks. Natanek wciąż odprawia msze św. w założonej przez siebie Pustelni Niepokalanów w Grzechyni w Małopolsce.

Były proboszcz z Jasienicy stawił się wczoraj w kurii diecezji warszawsko-praskiej. Tam został mu wręczony dekret suspendujący go. Po wyjściu z kurii ks. Lemański powiedział dziennikarzom, że nie zgadza się z decyzją arcybiskupa i odwołał się od niej. Jego zdaniem do czasu jego rozpatrzenia dekret nie obowiązuje. Abp Hoser ma teraz 30 dni na ustosunkowanie się do apelacji duchownego.

- Próbowałem przekonać arcybiskupa do zmiany decyzji - tłumaczył ks. Lemański. - Arcybiskup wysłuchał moich racji, ale pismo było już przygotowane. Powiedziałem księdzu biskupowi, że mojego miejsca w Kościele i posługi kapłańskiej będę bronił do końca, bo wierzę, że te święcenia kapłańskie, których udzielił mi śp. prymas Józef Glemp, do czegoś zobowiązują

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kościół
Nuncjatura Apostolska ogłasza ważną decyzję papieża Leona XIV. Dotyczy archidiecezji katowickiej
Kościół
Zmarł arcybiskup Józef Kowalczyk. „Ojciec chrzestny” polskiego Kościoła
Kościół
Nie żyje arcybiskup Józef Kowalczyk. Były prymas miał 86 lat
Kościół
Propozycja wypowiedzenia konkordatu wkrótce w Sejmie. Stoi za nią znany działacz
Reklama
Reklama