Ogólnopolskie seminarium 35+ ruszyło przed kilkoma dniami. Swoją siedzibę ma w Krakowie, ale przeznaczone jest dla kandydatów z całej Polski. Na rozpoczętym we wtorek posiedzeniu episkopatu informację o przyjętych przedstawił bp Grzegorz Ryś, były rektor krakowskiego seminarium, który od kilku lat zabiegał o utworzenie uczelni kształcącej na księży mężczyzn z tzw. późnym powołaniem.
Z dziewięciu przyjętych w tym roku alumnów czterech ma już za sobą studia wyższe m.in. teologię, historię i psychologię. Dwóch jest w trakcie studiów doktoranckich. Jeden zaś był wcześniej żonaty, ale uzyskał unieważnienie małżeństwa.
- Takich kandydatów było w sumie pięciu, ale w ich wypadku wymagane jest głębsze rozeznanie i na ten moment nie zostali oni przyjęci. Wszystkich zainteresowanych było 35, zgłosiło się 19, przyjęliśmy 9 – mówił bp Ryś. - Oprócz dziewięciu kandydatów, których już przyjęto, kilku innym zaproponowano roczny, stały kontakt z ojcem duchownym seminarium, z możliwością przyjazdu na dni skupienia – dodał hierarcha.
Przyjęci do seminarium pochodzą z archidiecezji krakowskiej, katowickiej, wrocławskiej oraz diecezji elbląskiej i zielonogórsko-gorzowskiej.
Formacja w seminarium nie będzie odbiegała od zasad obowiązujących w innych tego typu uczelniach i będzie trwała w sumie sześć lat, ale z możliwością skrócenia tego okresu. Każdy z alumnów będzie miał bowiem prawdopodobnie indywidualny tok nauczania. Studia będą odbywać na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie, ale zgodnie ze statutem alumni, nie będą mieli obowiązku uzyskania magisterium.