By dokonać wyboru nowego papieża, konieczne było osiągnięcie przewagi dwóch trzecich głosów, a więc poparcia co najmniej 89 ze 133 kardynałów-elektorów.
Jak wygląda konklawe?
Konklawe właściwe rozpoczęło się w środę 7 maja. Do rana wszyscy kardynałowie elektorzy mieli możliwość zakwaterowania się w pokojach – przydzielonych drogą losowania – w Domu Świętej Marty, który jest miejscem ich pobytu podczas konklawe. Budynek ten podczas wyboru papieża dostępny jest wyłącznie dla uczestników głosowania. Przed rozpoczęciem konklawe opuścili go dotychczasowi mieszkańcy, będący przede wszystkim duchownymi z Kurii Rzymskiej.
Dzień rozpoczęcia konklawe rozpoczęła msza św. w Bazylice św. Piotra, w której uczestniczyli wszyscy członkowie Kolegium Kardynalskiego – również ci, którzy, mając ukończone 80 lat, nie wzięli udziału w wyborach. Mszy przewodniczył kard. Giovani Batista Re, dziekan Kolegium Kardynalskiego. Po południu – około godz. 16.30 – purpuraci przeszli w uroczystej procesji do Kaplicy Sykstyńskiej. Tam – w świetle kamer – złożyli przysięgę. Później wszyscy, którzy nie uczestniczyli w konklawe, wyszli na zewnątrz. Drzwi Kaplicy Sykstyńskiej zostały zamknięte przez kard. George'a Jacoba Koovakada. To 51-letni indyjski duchowny syromalabarski, doktor prawa kanonicznego, dyplomata, który do Kolegium Kardynalskiego został włączony 7 grudnia 2024 r., a od stycznia 2025 r. był prefektem Dykasterii ds. Dialogu Międzyreligijnego.
Pierwsze głosowanie zwykle jest – jak wynika z relacji kardynałów, którzy już brali udział w konklawe – głosowaniem orientacyjnym. – Głosuje się na przyjaciela, na osobę, którą się ceni. Dobrze znany i utrwalony mechanizm zakłada, że gdy jest kilku faworytów, niezdecydowani, tak jak ja, oddają swój głos na kogoś, o kim wiedzą, że nie zostanie wybrany. Są to głosy niejako „odłożone na bok” w oczekiwaniu na rozwój sytuacji i jej wyklarowanie – tak o tym pierwszym głosowaniu pisał w swojej autobiografii papież Franciszek. Co ciekawe, papież jako jedyny uczestnik konklawe może opowiadać publicznie o tym, jak przebiegało, pozostali związani są tajemnicą, chyba że zostaną z niej przez papieża zwolnieni.
Co działo się pomiędzy kolejnymi turami głosowań? W środę wieczorem kardynałowie wrócili z Kaplicy Sykstyńskiej, która znajduje się w Pałacu Apostolskim, do Domu Świętej Marty – mogli przejechać do budynku mikrobusami lub przejść pieszo. Mogli także w tym czasie ze sobą rozmawiać. Z programu poprzedniego konklawe wynika, że śniadanie było między 6.30 a 7.30. O 7.45 kardynałowie przemieszczali się do Pałacu Apostolskiego, gdzie w Kaplicy Paulińskiej odprawiali mszę i o 9.30 wchodzili do Kaplicy Sykstyńskiej. Tam odmawiali modlitwy poranne i przystępowali do głosowania. W południe wracali do Domu Świętej Marty, o godz. 13 był obiad, potem odpoczynek do godz. 16.00. Następnie znów przejście do Kaplicy Sykstyńskiej i o 16.50 głosowanie. Na 19.15 planowane były nieszpory, przejazd do miejsca zakwaterowania i o godz. 20 kolacja. Jeśli drugi dzień nie przyniósłby rozstrzygnięcia, plan byłby identyczny. Ulega on zmianie dopiero w chwili wyboru papieża. W 2013 roku stało się to drugiego dnia wieczorem.