Biały dym nad Watykanem. Kardynałowie wybrali na konklawe nowego papieża

Nad znajdującą się w Watykanie Kaplicą Sykstyńską pojawił się biały dym – oznacza to, że kardynałom-elektorom udało się zebrać dwie trzecie głosów i wybrać nowego papieża. W Watykanie słychać wiwaty tłumów i bicie dzwonów.

Publikacja: 08.05.2025 18:09

Biały dym oznacza, że kardynałowie dokonali wyboru papieża

Biały dym oznacza, że kardynałowie dokonali wyboru papieża

Foto: Reuters/Dylan Martinez

adm

Czytaj więcej

Robert Prevost nowym papieżem. Przybrał imię Leon XIV

Tuż po wyborze nowy papież odpowiada na pytanie, czy przyjmuje wybór i jakie obierze imię. Odbiera też pierwszy hołd od kardynałów. Następnie nowy biskup Rzymu przechodzi do tzw. pokoju łez, czyli zakrystii Kaplicy Sykstyńskiej, gdzie po raz pierwszy nakłada białą sutannę i cały strój papieski.

Wiadomość o wyborze  267.  papieża ze słynnymi słowami "Habemus papam" ogłosi z balkonu bazyliki Świętego Piotra kardynał protodiakon Dominique Mamberti. Wówczas też świat pozna imię imię papieża. Nowy papież pokaże się po raz pierwszy wiernym i udzieli błogosławieństwa.

7 maja w godzinach popołudniowych uroczystym wejściem kardynałów elektorów do Kaplicy Sykstyńskiej rozpoczęło się konklawe. Niedługo później odbyło się pierwsze głosowanie nad wyborem nowego Ojca Świętego. Nie rozstrzygnęło ono jednak, kto zostanie nowym biskupem Rzymu. Nie było to zaskakujące – jak pisał wcześniej w „Rzeczpospolitej” Tomasz Krzyżak, który przebywa obecnie w Rzymie, pierwsze głosowanie jest bowiem zazwyczaj sondażowe. By wybrać Benedykta XVI w 2005 r. kardynałowie potrzebowali czterech głosowań, przy wyborze Franciszka było ich pięć.

Czytaj więcej

Tomasz Terlikowski: Franciszek II czy Jan Paweł III? To nie ma znaczenia

By dokonać wyboru nowego papieża, konieczne było osiągnięcie przewagi dwóch trzecich głosów, a więc poparcia co najmniej 89 ze 133 kardynałów-elektorów. 

Jak wygląda konklawe? 

Konklawe właściwe rozpoczęło się w środę 7 maja. Do rana wszyscy kardynałowie elektorzy mieli możliwość zakwaterowania się w pokojach – przydzielonych drogą losowania – w Domu Świętej Marty, który jest miejscem ich pobytu podczas konklawe. Budynek ten podczas wyboru papieża dostępny jest wyłącznie dla uczestników głosowania. Przed rozpoczęciem konklawe opuścili go dotychczasowi mieszkańcy, będący przede wszystkim duchownymi z Kurii Rzymskiej.

Dzień rozpoczęcia konklawe rozpoczęła msza św. w Bazylice św. Piotra, w której uczestniczyli wszyscy członkowie Kolegium Kardynalskiego – również ci, którzy, mając ukończone 80 lat, nie wzięli udziału w wyborach. Mszy przewodniczył kard. Giovani Batista Re, dziekan Kolegium Kardynalskiego. Po południu – około godz. 16.30 – purpuraci przeszli w uroczystej procesji do Kaplicy Sykstyńskiej. Tam – w świetle kamer – złożyli przysięgę. Później wszyscy, którzy nie uczestniczyli w konklawe, wyszli na zewnątrz. Drzwi Kaplicy Sykstyńskiej zostały zamknięte przez kard. George'a Jacoba Koovakada. To 51-letni indyjski duchowny syromalabarski, doktor prawa kanonicznego, dyplomata, który do Kolegium Kardynalskiego został włączony 7 grudnia 2024 r., a od stycznia 2025 r. był prefektem Dykasterii ds. Dialogu Międzyreligijnego.

Pierwsze głosowanie zwykle jest – jak wynika z relacji kardynałów, którzy już brali udział w konklawe – głosowaniem orientacyjnym. – Głosuje się na przyjaciela, na osobę, którą się ceni. Dobrze znany i utrwalony mechanizm zakłada, że gdy jest kilku faworytów, niezdecydowani, tak jak ja, oddają swój głos na kogoś, o kim wiedzą, że nie zostanie wybrany. Są to głosy niejako „odłożone na bok” w oczekiwaniu na rozwój sytuacji i jej wyklarowanie – tak o tym pierwszym głosowaniu pisał w swojej autobiografii papież Franciszek. Co ciekawe, papież jako jedyny uczestnik konklawe może opowiadać publicznie o tym, jak przebiegało, pozostali związani są tajemnicą, chyba że zostaną z niej przez papieża zwolnieni.

Co działo się pomiędzy kolejnymi turami głosowań? W środę wieczorem kardynałowie wrócili z Kaplicy Sykstyńskiej, która znajduje się w Pałacu Apostolskim, do Domu Świętej Marty – mogli przejechać do budynku mikrobusami lub przejść pieszo. Mogli także w tym czasie ze sobą rozmawiać. Z programu poprzedniego konklawe wynika, że śniadanie było między 6.30 a 7.30. O 7.45 kardynałowie przemieszczali się do Pałacu Apostolskiego, gdzie w Kaplicy Paulińskiej odprawiali mszę i o 9.30 wchodzili do Kaplicy Sykstyńskiej. Tam odmawiali modlitwy poranne i przystępowali do głosowania. W południe wracali do Domu Świętej Marty, o godz. 13 był obiad, potem odpoczynek do godz. 16.00. Następnie znów przejście do Kaplicy Sykstyńskiej i o 16.50 głosowanie. Na 19.15 planowane były nieszpory, przejazd do miejsca zakwaterowania i o godz. 20 kolacja. Jeśli drugi dzień nie przyniósłby rozstrzygnięcia, plan byłby identyczny. Ulega on zmianie dopiero w chwili wyboru papieża. W 2013 roku stało się to drugiego dnia wieczorem.

Tuż po wyborze nowy papież odpowiada na pytanie, czy przyjmuje wybór i jakie obierze imię. Odbiera też pierwszy hołd od kardynałów. Następnie nowy biskup Rzymu przechodzi do tzw. pokoju łez, czyli zakrystii Kaplicy Sykstyńskiej, gdzie po raz pierwszy nakłada białą sutannę i cały strój papieski.

Wiadomość o wyborze  267.  papieża ze słynnymi słowami "Habemus papam" ogłosi z balkonu bazyliki Świętego Piotra kardynał protodiakon Dominique Mamberti. Wówczas też świat pozna imię imię papieża. Nowy papież pokaże się po raz pierwszy wiernym i udzieli błogosławieństwa.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Kościół
Papież Leon XIV w przeszłości krytykował w mediach społecznościowych Donalda Trumpa i J.D. Vance’a
Kościół
Podcast „Rzecz w tym”: Habemus Papam – co oznacza wybór Leona XIV?
Kościół
Papież jest Amerykaninem. Jest komentarz Donalda Trumpa
Kościół
Leon XIV. Tylko trzy imiona papieże wybierali częściej
Kościół
Robert Prevost nowym papieżem. Przybrał imię Leon XIV
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku