Biskup Henryk Tomasik, który zaniedbał wyjaśnienie sprawy księdza oskarżonego o wykorzystywanie małoletnich, został przez Stolicę Apostolską obłożony sankcjami. Nie ogłoszono ich jednak publicznie. Podobnie postąpiono w odniesieniu do biskupa Jana Tyrawy, który w maju 2021 r. zrezygnował z funkcji ordynariusza bydgoskiego. Kary wymierzono, ale po cichu – ustaliła „Rzeczpospolita”.
Z naszych informacji wynika, że obaj hierarchowie zastosowali się m.in. do nakazu wpłaty na Fundację Świętego Józefa. Do dziś nie zrobił tego biskup Tadeusz Rakoczy (b. ordynariusz bielsko-żywiecki), na którego sankcje były nałożone publicznie.
Płacą, ale nie wszyscy
W maju 2019 r. papież Franciszek ogłosił dokument „Vos estis lux mundi”, ustanawiający m.in. procedury postępowania w przypadkach oskarżeń biskupów oraz wyższych przełożonych zakonnych o wykorzystywanie seksualne małoletnich, a także zarzutów o zaniedbania przy wyjaśnianiu tych przestępstw. Dokument wszedł w życie 1 czerwca 2019 r.
Czytaj więcej
Ewa Kusz, wiceszefowa krakowskiego Centrum Ochrony Dziecka została przez papieża Franciszka powoł...
Od tamtego czasu co najmniej 18 polskich biskupów objęto postępowaniem wyjaśniającym. Trzy jeszcze trwają, dwa zakończyły się oddaleniem zarzutów, w jednym przypadku winy nie dowiedziono (biskupoa nie uniewinniono lecz uwolniono od zarzutów – T.K.), ale w 12 sprawach watykańskie dochodzenia potwierdziły przestępstwo wykorzystania lub zaniedbanie. W zdecydowanej większości (10) Kościół oficjalnie ogłosił zakończenie postępowania, ale w odniesieniu do dwóch hierarchów – w tym bp. Jana Tyrawy – nie podano informacji, czy nałożono jakieś sankcje. Publicznego ogłoszenia końca procesu nie doczekały się za to dwie sprawy (bp. Henryka Tomasika oraz bp. Stefana Cichego) – zawiadomiono tylko poszkodowanych – wciąż oficjalnie nie wiadomo, czy na biskupów nałożono jakieś ograniczenia czy pokuty. Co ciekawe, informacji takich nie dostają też ci biskupi, którzy konkretne postępowania prowadzili.