Niemal w 60 proc. polskich rodzin jest zwyczaj uczestniczenia w drodze krzyżowej. W mniej niż połowie (40 proc.) kultywuje się udział w nabożeństwie gorzkich żali.
Natomiast ścisłego postu w Środę Popielcową i Wielki Piątek przestrzega się w 82 proc. polskich rodzin. Takie wyniki przynoszą badania Instytutu Socjologii Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, do których dotarła "Rz".
- Przywiązanie do wielkopostnych praktyk religijnych jest wyraźną cechą polskiego katolicyzmu – mówi ks. prof. Sławomir H. Zaręba z Instytutu Socjologii UKSW. – Tradycja uczestniczenia w nabożeństwach Wielkiego Postu jest przenoszona z pokolenia na pokolenie. Niektóre z nich mają długą tradycję, jak na przykład sięgające XVIII wieku nabożeństwo polskiego pochodzenia – gorzkich żali. Przekaz jest silniejszy w społecznościach tradycyjnych, czyli bardziej na wsi niż w mieście.
Mieszkańcy wsi znacznie częściej niż miast powyżej 100 tysięcy mieszkańców uczestniczą zarówno w nabożeństwie drogi krzyżowej, jak i śpiewaniu gorzkich żali (różnice wynoszą 20 i więcej procent). Najmniejsza dysproporcja między wsią a miastem (8 procent) występuje w przestrzeganiu ścisłego postu w Środę Popielcową i Wielki Piątek.
– Wielki Post pozwala na refleksję nad cierpieniem, o którym mało się mówi. Daje możliwość zatrzymania się na chwilę – podkreśla 26-letni Dominik z Warszawy. – Dla mnie droga krzyżowa czy gorzkie żale to głębokie przeżycie i doświadczenie duchowe.