Reklama

Ekumeniczna modlitwa nad grobami czerwonoarmistów

Katoliccy i prawosławni duchowni wspólnie poświęcili wczoraj krzyże na sowieckich mogiłach

Publikacja: 02.11.2007 04:29

Groby żołnierzy Armii Czerwonej można oglądać na cmentarzach całej Polski. Z reguły jednak nie poświęca się im wiele uwagi. Gniezno stanowi ewenement, być może nawet na skalę kraju.

Niedawno z inicjatywy lewicowego prezydenta miasta Jacka Kowalskiego w sąsiedztwie czerwonej gwiazdy stanęły dwa krzyże – prawosławny i katolicki. Wczoraj nad grobami sowieckich żołnierzy pochylili się dostojnicy rosyjskiej Cerkwi prawosławnej oraz Kościoła katolickiego. W uroczystości uczestniczyli kombatanci z Polski i Rosji.

– Wyrazem kultury duchowej jest fakt, że modlimy sięza wszystkich spoczywających w polskiej ziemi. Uroczystość ma charakter czysto religijny– tłumaczył arcybiskup Henryk Muszyński, metropolita gnieźnieński.

W podobnym tonie wypowiadał się przed uroczystością eseldowski prezydent Gniezna. – Wielka polityka rozgrywa się pomiędzy stolicami. Zwykli ludzie powinni budować mosty – stwierdził.

Jego pomysł wywołał jednak kontrowersje wśród części prawicowych polityków. – Upamiętnianie żołnierzy Armii Czerwonej nie jest na pewno rzeczą standardową. Sam fakt wydaje się problematyczny. Musiałbym jednak dokładnie przyjrzeć się kontekstowi uroczystości – waży słowa Adam Hofman, zastępca prezesa Prawa i Sprawiedliwości w okręgu konińsko-gnieźnieńskim.

Reklama
Reklama

Jego partyjny kolega poseł Zbigniew Dolata ma znacznie mniej wątpliwości. – To pomysł absolutnie kuriozalny. Modlić się nad grobami oczywiście można, ale akurat tutaj mamy do czynienia z akcją o charakterze politycznym. Nie pierwszą zresztą w wykonaniu prezydenta Gniezna – zaznacza.

Żołnierze Armii Czerwonej już raz stali się w Gnieźnie powodem podobnej różnicy zdań. Na początku roku prezydent chciał zorganizować uroczystości z okazji rocznicy wyzwolenia miasta. Zaprotestowali działacze ugrupowań prawicowych, między innymi PO i PiS. Ostatecznie lewica zainicjowała nieoficjalne obchody, a prawica zorganizowała kontrmanifestację.

Wczorajsza uroczystość nie wywołała już tak skrajnych emocji. – Nie widzę w niej nic złego. Powinniśmy się modlić nad grobami poległych. Wszystkich poległych – zaznacza Beata Tarczyńska (PiS), wiceprzewodnicząca Rady Miasta w Gnieźnie.

W podobnym tonie wypowiada się lider partii w okręgu konińsko-gnieźnieńskim Witold Czarnecki. – Zupełnie nie wiem, co kontrowersyjnego miałoby być w tej uroczystości. Przecież czerwonoarmiści, którzy ginęli w drugiej wojnie światowej, to często młodzi chłopcy siłą przygnani na te ziemie. Należą im się pamięć i szacunek – zaznacza.

Groby żołnierzy Armii Czerwonej można oglądać na cmentarzach całej Polski. Z reguły jednak nie poświęca się im wiele uwagi. Gniezno stanowi ewenement, być może nawet na skalę kraju.

Niedawno z inicjatywy lewicowego prezydenta miasta Jacka Kowalskiego w sąsiedztwie czerwonej gwiazdy stanęły dwa krzyże – prawosławny i katolicki. Wczoraj nad grobami sowieckich żołnierzy pochylili się dostojnicy rosyjskiej Cerkwi prawosławnej oraz Kościoła katolickiego. W uroczystości uczestniczyli kombatanci z Polski i Rosji.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kościół
Biskup Krzysztof Zadarko: Nie widzę manifestacji muzułmanów. Widzę marsze z hasłami nienawiści
Kościół
Koniec z nieodpłatnym przekazywaniem ziemi Kościołowi? Sejm zajmie się projektem
Kościół
Nuncjatura Apostolska ogłasza ważną decyzję papieża Leona XIV. Dotyczy archidiecezji katowickiej
Kościół
Zmarł arcybiskup Józef Kowalczyk. „Ojciec chrzestny” polskiego Kościoła
Reklama
Reklama