Rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji poinformowała „Rz”, że „zgodnie z opinią Komisji Finansów Publicznych Fundusz Kościelny na 2010 r. został zwiększony do kwoty 90 956 626 zł”. Pieniądze znalazł minister finansów. – Z resztek, których nie wykorzystały inne resorty – mówi urzędnik MSWiA.
Pieniędzy zabrakło w październiku, bo okazało się, że wydatki będą w tym roku wyższe, niż zakładano w projekcie budżetu rok temu – ujawniliśmy w sobotnim wydaniu internetowym „Rz”. Dlaczego? Coraz więcej jest duchownych emerytów, poza tym wzrosło minimalne wynagrodzenie za pracę.
– A właśnie wynagrodzenie jest podstawą wymiaru składki na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne tych osób – tłumaczy Małgorzata Woźniak, rzecznik MSWiA.
Budżet państwa za pośrednictwem funduszu opłaca ubezpieczenie za ponad 17 tys. osób duchownych. Księży, członków zakonów kontemplacyjno-klauzulowych, misjonarzy (nieprowadzących działalności gospodarczej) i słuchaczy seminariów duchownych (różnych Kościołów i wyznań). Nie pokrywa składek katechetów i kapelanów – robi to ich pracodawca (samorząd i MON).
Przeciw dofinansowaniu Funduszu protestował SLD. – Chcieliśmy, by pieniądze dostała policja, na paliwo – tłumaczy Tomasz Kalita, rzecznik Sojuszu.