– System prawny powinien gwarantować obywatelowi taką samą możliwość skorzystania ze sprzeciwu, jak i z wolności sumienia, bez kolizji między dwiema osobami – mówi bp Artur Miziński, sekretarz generalny episkopatu.
Podkreśla, że dyskutując o klauzuli sumienia, hierarchowie spróbują ustalić, co wynika ze sprzeczności między treścią konstytucji i innych przepisów.
– Prawo do sprzeciwu sumienia niedawno zostało poddane pod dyskusję – przypomina sekretarz episkopatu, odnosząc się do sprawy prof. Bogdana Chazana, który powołał się na sprzeciw sumienia i odmówił aborcji, a w konsekwencji został zwolniony ze stanowiska dyrektora szpitala. Zdaniem bp. Mizińskiego ta sprawa pokazała, że państwo nie pozwala na tego rodzaju sprzeciw, bo koliduje on z prawami innych obywateli.
– Nie jest obowiązkiem lekarza, nauczyciela czy kogokolwiek innego gwarantować prawo czy możliwość skorzystania z jakiegoś uprawnienia innemu obywatelowi. To system prawny powinien zagwarantować im taką samą możliwość i nie obywatel, ale parlament powinien to zapewnić i te problemy rozwiązywać – tłumaczy biskup.
W czasie zaczynających się dzisiaj dwudniowych obrad biskupi zajmą się także autonomią państwa i Kościoła oraz próbami ingerencji państwa w sprawy Kościoła. Wykład na ten temat wygłosi prof. Wojciech Łączkowski, emerytowany sędzia Trybunału Konstytucyjnego.