W całej Unii Europejskiej konsumenci mają niemal takie same prawa. A więc okres na złożenie reklamacji z powodu niezgodności towaru z umową wynosi dwa lata. Obowiązuje też domniemanie, że wady, które uwidocznią się w ciągu sześciu miesięcy od dnia zakupu, istniały już wcześniej. Ale pamiętajmy, że jeśli minie już te pół roku, to konsument powinien udowodnić, że brak zgodności towaru z umową istniał już w momencie zakupu. Mamy też prawo do bezpłatnej naprawy albo wymiany towaru. Oprócz tych przywilejów konsumenci mogą również liczyć na udzielane dobrowolnie przez producentów gwarancje jakości.
Europejskie Centrum Konsumenckie podkreśla, że kupując towar w promocji albo na wyprzedaży, konsument ma takie same prawo do reklamacji jak podczas normalnych zakupów. Można również reklamować wady, które nie były ujawnione i nie wpływały na obniżenie ceny. - Oczywiście, jeśli przyczyną przeceny była wada towaru (np. rozdarcie spódnicy), reklamacja nie zostanie uwzględniona - zaznacza Karolina Tołwińska z ECK.
Robiąc zakupy w krajach europejskich, warto zwrócić uwagę na ceny, formy płatności, zasady wymiany towaru oraz ewentualne kaucje.
W Europie obowiązuje podobna zasada jak w naszym kraju - cena powinna zawierać również VAT, a także ewentualnie wszystkie inne opłaty. Najczęściej też powinna to być cena za sztukę towaru, kilogram, litr itp. Specyficzna jest Hiszpania - przyjmuje się, że cena uwzględnia IVA (odpowiednik VAT), jeśli sprzedawca wyraźnie nie zastrzegł, że jest inaczej. Obowiązku wystawiania cen nie mają tu także jubilerzy, sprzedawcy futer i innych drogich produktów.
Czy mamy prawo do zakupu towaru za sumę, która widnieje na metce?