Chodzi o tzw. oszustwa nigeryjskie, bo to z tego kraju rozpowszechniły się po świecie.
W skrzynkach poczty elektronicznej znajdujemy prośby o pomoc w odzyskaniu z zablokowanego konta pieniędzy uchodźców politycznych, zaproszenie do pomocy w inwestowaniu pieniędzy, informację o wygranej na zagranicznej loterii albo o spadku otrzymanym po nieznanym krewnym, który dawno wyemigrował. Czasem, choć rzadziej, informacje takie przychodzą w esemesach albo tradycyjną drogą pocztową.
Oszustwo polega na wciągnięciu ofiary w grę psychologiczną, stworzeniu nieuzasadnionego przekonania o możliwości uzyskania znacznych korzyści finansowych. – Oszuści tworzą fikcyjne opowieści, w których proponują duże sumy pieniędzy. Jednak w rzeczywistości chcą wyłudzić pieniądze. Listy pisane są najczęściej słabą angielszczyzną lub tłumaczone są przez translatory internetowe na polski – opisuje metodę działania Komenda Główna Policji.
– Metody te ciągle ewoluują – podkreśla prof. Jerzy W. Wójcik, kryminolog, autor książek o praniu pieniędzy i oszustwach finansowych. – Można godzinami opowiadać o oszukanych naiwnych ludziach. Wielu zgłasza się do nas z takimi problemami – mówi Olesia Frączek z Federacji Konsumentów.
Policjanci radzą, aby nie odpisywać na podejrzane wiadomości i zaznaczać je jako spam. Nie należy przesyłać swoich danych osobowych, druków firmowych, numerów kont bankowych, informacji dotyczących polis ubezpieczeniowych. Nie przekazujmy też nazw i adresów swoich kontrahentów ani firm, z którymi współpracujemy. Niestety, osób zbytnio ufających różnym prośbom albo chętnych na łatwy i szybki zarobek nadal nie brakuje.