O umorzeniu niezaspokojonych zobowiązań upadłego oraz o zakończeniu postępowania upadłościowego orzeka sąd, ale już po wykonaniu przez upadłego obowiązków określonych w planie spłaty wierzycieli. Umorzenie zobowiązań następuje zatem w sytuacji, gdy upadły nie ma już majątku.
W interpelacji czytamy: „tworząc normę prawną, racjonalny ustawodawca tworzy taki stan prawny, aby cel regulacji prawnej był możliwy do osiągnięcia. Zaprzeczeniem zasady racjonalnego prawotwórstwa byłoby bez wątpienia stworzenie takich norm, w realizacji których zwolnienie ze zobowiązań (przy upadłości konsumenckiej) skutkowałoby powstaniem nowych zobowiązań wynikających z prawa podatkowego. Uznanie przez prawodawcę, iż umorzenie długów w wyniku upadłości rodzi skutki podatkowe, spowodowałoby zapewne wprowadzenie stosownego zwolnienia do ustawy podatkowej”.
Faktem jest, że w następstwie umorzenia zobowiązań upadłego konsumenta wystąpi dla niego pożytek. Jednak w tym przypadku – co wyraźnie podkreślono w interpelacji – nie można mówić o powstaniu przychodu podlegającego opodatkowaniu, w przeciwnym razie taka norma byłaby sprzeczna ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem instytucji prawnej, jaką jest upadłość konsumencka.
Stąd brak jest podstaw do określenia przychodu podatkowego.
[b]Skoro nie ma powodu do ustalania przychodu, nie ma też[/b] – zdaniem ministra finansów – [b]konieczności wprowadzania do ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych zwolnienia dotyczącego umorzonych zobowiązań wynikających z upadłości konsumenckiej, o której mowa w przepisach prawa upadłościowego i naprawczego[/b].
[b]Aby bowiem zwolnić z opodatkowania określony rodzaj przychodu, musi on najpierw powstać.[/b]