Takie ułatwienie wprowadzi przyjęta w piątek przez Sejm nowa ustawa o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym. Mówi, że nie będzie trzeba kupować nowego urządzenia elektrycznego, by pozbyć się starego, ale tylko wtedy, gdy jego dłuższy bok ma nie więcej niż 25 cm.

Konsumenci będą też mogli przynieść dowolną ilość takich małych urządzeń do sklepu z elektroniką. Obowiązek przyjmowania takich niewielkich sprzętów spocznie na sklepach, które mają powyżej 400 mkw. powierzchni.

Jeżeli ktoś kupi nowy telewizor, pralkę czy lodówkę, to przy dostawie do domu sprzedawca będzie musiał zabrać stare urządzenie tego typu. Nie zabierze jednak np. zużytej chłodziarki, gdy ktoś zamówi do domu nowy telewizor. Nowe przepisy mają wyeliminować patologie związane z wystawianiem dokumentów potwierdzających odzysk lub recykling przez firmy, które wzięły za to pieniądze, a faktycznie tego nie robią albo przetwarzają mniej, niż powinny. Dlatego zarówno w zakładach przetwarzania zużytych urządzeń, jak i w organizacjach odzysku (podmioty wykonujące ustawowe obowiązki dla producentów i importerów nowych sprzętów) co roku pojawi się zewnętrzny audytor. Ma on sprawdzić, czy dane w dokumentacji firmy dotyczące zużytych urządzeń są prawdziwe.

Ustawa zmienia także przepisy o swobodzie działalności gospodarczej w taki sposób, że firmy zajmujące się zużytymi urządzeniami będą mogły być skontrolowane bez wcześniejszej zapowiedzi. Kontrole z zaskoczenia mają wyeliminować nieprawidłowości występujące w gospodarce elektroodpadami.

etap legislacyjny: trafi do podpisu prezydenta