Rzecznik Praw Obywatelskich wniósł skargę nadzwyczajną w sprawie państwa G., którzy wzięli przed dziesięcioma laty 300 tys. zł kredytu denominowanego (waloryzowanego) frankiem szwajcarskim na budowę domu. Po pięciu latach przestali kredyt spłacać i bank wyliczył należność na 400 tys. zł. Na podstawie dokumentów z banku sąd wydał nakaz zapłaty. Uprawomocnił się, bo kredytobiorcy nie wnieśli sprzeciwu w odpowiednim czasie.

Zdaniem RPO sąd nie mógł wydać nakazu zapłaty nie badając wcześniej samej umowy kredytu. Taki obowiązek wynika ze standardów przyjętych w Unii Europejskiej: europejski, a więc także polski, sąd rozstrzygając spór między przedsiębiorcą a konsumentem (stroną słabszą) musi tę dysproporcję zrównoważyć. Dlatego spoczywa na nim obowiązek zbadania umowy, jaką konsument zawarł z przedsiębiorcą, pod kątem klauzul niedozwolonych (abuzywnych). Dopiero na tej podstawie można ocenić, czy roszczenie przedsiębiorcy (banku) jest zasadne. Tymczasem sąd, wydając nakaz zapłaty bez rozprawy, w istocie wsparł działania przedsiębiorcy nakierowane na wykorzystanie słabszej pozycji konsumenta, który nie był w stanie się skutecznie bronić.

RPO stwierdził, że nie badając umowy kredytowej, sąd dopuścił się rażącego naruszenia prawa, ponieważ w umowie tej były zapisy niedozwolone.

Sąd Najwyższy (sygn. akt II NSNc 54/23) uchylił nakaz zapłaty, a sprawę zwrócił Sądowi Okręgowemu. W motywach swojego rozstrzygnięcia SN podkreślił, że przyczyną uchylenia zaskarżonego nakazu zapłaty nie jest jednoznaczne stwierdzenie nielegalności (abuzywności) przedstawionych w skardze postanowień umownych, ale brak ich zbadania w toku postępowania nakazowego przed Sądem Okręgowym.

W ocenie Sądu Najwyższego, w analizowanej sprawie z uzasadnienia zaskarżonego nakazu zapłaty nie wynika bowiem, aby sąd badał ważność i uczciwy charakter postanowień zawartej przez strony umowy. Tymczasem, w przypadku dochodzenia zapłaty na podstawie roszczeń wywodzonych z umowy zawartej z konsumentem, miał taką wyraźną powinność.

Sąd Najwyższy wskazał, że w przypadku nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym, gdy pozwanym jest konsument, czynności sądu nie mogą ograniczać się wyłącznie do oceny roszczenia w zakresie jego podstawy faktycznej pod kątem braku wątpliwości co do okoliczności przytoczonych przez powoda, a w pozostałym zakresie głównie pod kątem tego, czy nie jest ono oczywiście bezzasadne. Sąd powinien z urzędu dokonać oceny nieuczciwych postanowień umowy konsumenckiej i w konsekwencji zrealizować konstytucyjną zasadę ochrony konsumenta wynikającą z art. 76 Konstytucji RP, a także gwarancje wynikające z Dyrektywy 93/13.

Czytaj więcej

Sądy każdej instancji powinny chronić konsumentów