Eksperci rynku nieruchomości, deweloperzy, kancelarie prawne są podzieleni. Dla jednych to najlepsza ustawa od lat, ponieważ staje po stronie klienta. Inni pytają, jakim cudem, skoro banki i inwestorzy wzrost swoich kosztów natychmiast przerzucą na nich.
Największą ochroną konsumentów jest ustanowienie Deweloperskiego Funduszu Gwarancyjnego.
– Jeżeli firma, od której kupujemy mieszkanie, lub bank upadną, to z niego zostaną nam wypłacone pieniądze powyżej kwoty gwarantowanej. Co ciekawe, na trzy dni przed wejściem w życie ustawy MRiT ustaliło wysokości wpłat na fundusz na 0,45 proc. wartości wpłat klienta na otwarty rachunek powierniczy z przewidzianego ustawą max. 1 proc. – informuje ekspert PZFD Dorota Dymyt-Holko.
Czytaj więcej
Od 1 lipca deweloperzy już nie będą mogli dowolnie kształtować treści umów, na podstawie których klienci zapewniają sobie pierwszeństwo nabycia lokalu.
To rozwiązanie budzi liczne kontrowersje, ponieważ środki wpłacone na DFG nie będą podlegały zwrotowi. Jak mówi „Rzeczpospolitej” adwokat Michał Semetkowski, starszy prawnik z kancelarii ACT BSWW legal & tax, w przypadku odstąpienia przez klienta od umowy deweloper, znajdując kolejnego chętnego, będzie musiał składkę do DGF zapłacić ponownie.