Specjaliści od sprzedaży wiedzą, że przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka. Raz „złapany" klient często korzysta z danej usługi zarówno z wygody, ale też bojąc się stracić na zmianie dostawcy. W przypadku zakupów spożywczych w supermarketach online, wielu klientów używa co tydzień stałej, zapisanej przez sklep listy zakupów, którą tylko modyfikują. Teoretycznie nie ma przeszkód, żeby zmienić sklep na tańszy albo taki, który ma lepsze warunki dostawy.
Jednak myśl o tym, że w nowym sklepie trzeba będzie „przeklikać" wszystkie działy, żeby znowu stworzyć listę ulubionych produktów, może zniechęcać do wysiłku związanego z szukaniem nowego dostawcy. Podobnie w przypadku serwisów muzycznych: kto by chciał porzucać ulubioną playlistę i szukać szczęścia w nowym serwisie, w którym na nowo trzeba kompletować dyskografię? Innym przykładem, jest poczta elektroniczna. Realną obawą związaną z założeniem nowego konta jest wątpliwość co się stanie z archiwum dotychczasowej poczty. Nikt nie chce tracić zebranej przez kilka lat korespondencji.
Dziś to umowa z dostawcą reguluje czy zechce on przekazać dane w takiej formie, w której będzie można je wysłać do konkurencyjnego serwisu, aby tam ponownie z nich korzystać. Nie ma też prawnego obowiązku przekazania użytkownikowi tych informacji po zakończeniu korzystania z usługi.
Ma się to zmienić wraz z rozpoczęciem obowiązywania unijnego rozporządzenia o ochronie danych osobowych. Nowe zasady przetwarzania danych osobowych, które w maju 2018 r. wprowadzi to rozporządzenie, ułatwią konsumentom mobilność w korzystaniu z usług różnych dostawców jak i powtórne wykorzystywanie zebranych danych. Celem regulacji jest zwiększenie konkurencyjności usług dla konsumentów. Unia postanowiła, że stanie się tak za sprawą prawa do przenoszenia danych (right to data portability), które wprowadza rozporządzenie. Użytkownik będzie mógł zażądać od dostawcy usługi swoich danych w ustrukturyzowanym, powszechnie używanym formacie nadającym się do odczytu maszynowego. Co więcej, będzie mógł zażądać, aby dane zostały przekazane nowemu administratorowi.
Jest to zmiana w stosunku do istniejących uprawnień. Obecnie art. 32 ustawy o ochronie danych osobowych, która implementuje dyrektywę 95/46/WE, uprawnia użytkownika do żądania od administratora danych podania treści danych w powszechnie zrozumiałej formie. Innymi słowy, można poprosić o własne dane, ale nie można wymagać żeby dalej z tych danych można było korzystać u innego usługodawcy. Zatem, nawet jeśli delikatesy internetowe mają cotygodniową listę zakupów, mogą ją przekazać w treści maila lub w pliku pdf, co niestety nie ułatwi automatycznego stworzenia takiej samej listy w innym sklepie.