Podróżny ma obowiązek bezzwłocznego poinformowania organizatora o każdej stwierdzonej niezgodności z umową, i to już w trakcie usługi turystycznej. Niedopełnienie tego obowiązku może być brane pod uwagę przy ustalaniu obniżki ceny lub rekompensaty za szkodę.
Dlatego gdański Sąd Rejonowy przyznał niezadowolonym turystom tylko połowę odszkodowania. Jak argumentował skład orzekający, turyści uniemożliwili likwidację niezgodności w trakcie imprezy. Nie poinformowali przedstawiciela biura podróży o karaluchach w pokoju, mrowisku na balkonie, brudnej pościeli i ręcznikach, zużytych meblach ani zapchanym odpływie w łazience. Reklamację zgłosili dopiero po powrocie z greckiej wyspy. Mankamenty hotelu udowodnili zdjęciami.
Czytaj też:
Zagraniczne wakacje 2021 - co musimy wiedzieć, o czym pamiętać
Organizator tłumaczył, że jego klienci nie wybrali luksusowego hotelu, ale obiekt o budżetowym charakterze. Sąd jednak podkreślił, że klasa hotelu może być wyznacznikiem jakości wyposażenia, lokalizacji czy oferowanych dodatkowych atrakcji, a nie tego, czy na miejscu jest czysto, nie ma insektów, a urządzenia sanitarne są sprawne i bezpieczne dla użytkowników. Odpowiednia dbałość o te elementy to podstawa należytego świadczenia wszystkich usług hotelarskich, niezależnie od ich klasyfikacji.