Związek Regionalnych Portów Lotniczych chce, by resort infrastruktury wykreślił z projektu ustawy zapis nakładający na zarządców lotnisk obowiązek odprawy podróżnych. Do tej pory zajmowała się tym straż graniczna. Teraz porty będą zatrudniać prywatne firmy ochroniarskie albo nowych pracowników do sprawdzenia bagażu i kontroli pasażerów. – Nie wycofamy się z tego zapisu, to sposób na racjonalizację kosztów – mówi Mikołaj Karpiński, rzecznik resortu infrastruktury. – Straż Graniczna nadal będzie się zajmować odprawą paszportową pasażerów spoza strefy Schengen – dodaje Karpiński.
Wejście tych przepisów w życie będzie oznaczać konieczność zatrudnienia przez porty kilkuset nowych pracowników. – Dla Warszawy to koszt ok. 50 mln zł, dla Krakowa – ok. 10 mln zł. Dla małych portów to zabójstwo, dla większych poważne obciążenie, tym bardziej że wszystkie poza Warszawą i Krakowem zakończyły 2009 rok wynikiem poniżej zera – mówi „Rz” Wojciech Łaszkiewicz, wiceprezes Związku Regionalnych Portów Lotniczych i wiceprezes łódzkiego portu.
– Obecnie na wynagrodzenia wydajemy 300 tys. zł rocznie, po wprowadzeniu przepisów będzie to ok. 700 tys. zł. Nie liczę kosztów szkoleń, sprzętu czy konieczności zapewnienia tym ludziom pomieszczeń do pracy i odpoczynku – mówi Włodzimierz Machczyński, prezes gdańskiego lotniska. Niewykluczone, że część obciążeń porty będą chciały przerzucić na przewoźników.
Na ręce resortu infrastruktury ma trafić lada dzień petycja ZRPL o wycofanie się z tego zapisu. – Nie godzimy się w dobie kryzysu na tak duże obciążenia portów zadaniami, które powinno realizować państwo – mówi Jan Pamuła, prezes ZRPL i krakowskiego portu. Projekt ustawy ma wrócić do Sejmu na początku lutego.
Wraz z nową ustawą rząd zafunduje też podwyżkę biletów lotniczych nawet do 4 złotych. Zgodnie z nowymi zapisami porty lotnicze będą musiały przekazywać Urzędowi Lotnictwa Cywilnego właśnie od 3 do 4 zł od każdego odprawionego pasażera. Te pieniądze mają one pobierać od linii lotniczych, te zaś wliczą je w koszty biletu. Zebrane od pasażerów środki będą przekazywane na utrzymanie Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Biorąc pod uwagę, że w 2009 roku polskie porty obsłużyły 18,94 mln podróżnych, do kasy urzędu nadzorującego rynek lotniczy może wpłynąć nawet 75 mln zł.