Własność domu lub mieszkania to z reguły nasze najlepiej wyceniane aktywa. Dlatego z ich sprzedaży można zaspokoić większą część roszczeń.
Jeśli w skład masy upadłości wchodzi mieszkanie albo dom jednorodzinny, w którym mieszka bankrut, to z sumy uzyskanej ze sprzedaży wydziela się mu część środków. Ma to być kwota odpowiadająca przeciętnemu czynszowi najmu za 12 miesięcy. Wysokość rocznego czynszu określi sędzia komisarz, może też wypłacić tę kwotę zainteresowanym zaliczkowo, jeszcze przed sprzedażą lokalu. Podczas wyliczania niezbędnej sumy trzeba wziąć pod uwagę potrzeby mieszkaniowe bankruta, w tym liczbę członków rodziny, ich wiek, ewentualne perspektywy urodzenia potomka, niepełnosprawność lub chorobę itp.
Oznacza to, że w większości wypadków warunki mieszkaniowe dłużnika się pogorszą. Niektórych czeka wyprowadzka z eleganckich willi do dwupokojowych mieszkań w mniej prestiżowych dzielnicach.
Przepisy nie są zbyt precyzyjne – przewidują np. obowiązkową sprzedaż mieszkania, gdy zamieszkuje je dłużnik. Tymczasem może on przecież posiadać też inne nieruchomości, których upłynnienie zaspokoi roszczenia wierzycieli. Literalne brzmienie przepisów wskazuje też, że bankrut musi się wyprowadzić i zamieszkać gdzie indziej, a nie może wynająć dotychczas zajmowanego lokum od nowego właściciela. Z powodu lakonicznych przepisów o utracie mieszkania przez upadłego konsumenta trudno ocenić wszystkie skutki ogłoszenia bankructwa.
W lepszej sytuacji mogą być najemcy mieszkań. Nie dość, że nie musieliby się wyprowadzać z mieszkania (bo nie należy do nich), to jeszcze – gdy ich wierzycielem jest wynajmujący – mogą się bronić przed eksmisją przepisami o ochronie praw lokatorów, a także starać o rozłożenie w czasie spłat wobec właściciela (w planach spłat). Nie oznacza to jednak, że resztę niespłaconego wobec wynajmującego zadłużenia umarza się po zakończeniu spłat. Art. 491[sup]12[/sup] [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=169085]prawa upadłościowego[/link] wyraźnie tego zakazuje. Przewiduje on, że umorzenie zobowiązań nie dotyczy tych obejmujących świadczenia okresowe, których tytuł prawny nie wygasł, a także zobowiązań powstałych po ogłoszeniu upadłości.