Krakowskie obwarzanki pod lupą sądu

Obwoźna sprzedaż certyfikowanych produktów na Starym Mieście może odbywać się tylko w wyznaczonych miejscach.

Publikacja: 10.01.2019 07:53

Krakowskie obwarzanki pod lupą sądu

Foto: Adobe Stock

Miejsca te należy jednak precyzyjnie określić i czytelnie oznaczyć na mapach. Na razie z samych map trudno wywnioskować, w którym miejscu może stać wózek z obwarzankami – znanym od XIV w. kulinarnym symbolem Krakowa. Sentyment, którym się je darzy, współzawodniczy bowiem z potrzebą reglamentacji, bez której jego ochrona mogłaby stać się iluzoryczna.

Czytaj także: Żywność pełna cukru i konserwantów wraca do szkół

Na razie na staromiejskich ulicach i placach Starego Miasta działa kilkadziesiąt ruchomych stoisk o wyznaczonej lokalizacji. Zdobywa się ją w przetargach. Krakowski specjał bowiem nie tylko budzi sentyment, lecz także daje sporo zarobić. Toteż właścicielki przenośnego wózka z obwarzankami jeszcze w 2015 r. wystąpiły o zezwolenie na ich sprzedaż w pasie drogowym o powierzchni 1 mkw., na jedynym ze staromiejskich placów Krakowa.

Prezydent Krakowa odmówił, i to aż dwukrotnie, gdyż taka lokalizacja utrudniałaby wykorzystanie pasa drogowego zgodnie z jego przeznaczeniem. Dwukrotnie też samorządowe kolegium odwoławcze uznawało, że zabrakło na to dowodów, i po trzech latach przewlekłego postępowania, sprawa wróciła do punktu wyjścia, czyli do prezydenta miasta. Ponieważ przez ten czas wniosek o ustalenie lokalizacji wózka zdążył się zdezaktualizować, wnioskodawczynie wskazały nowy termin: od 1 marca do 31 sierpnia 2018 r., pozostając jednak nadal przy lokalizacjach proponowanych przez nie w 2015 r.

Sytuacja uległa jednak zasadniczej zmianie, bo 6 grudnia 2017 r. Rada Miasta Krakowa podjęła nową uchwałę w sprawie utworzenia Parku Kulturowego Stare Miasto. Wprowadzono ostrzejsze zakazy i ograniczenia, m.in. w działalności handlowej i usługowej. Uchwała dopuszczała wprawdzie handel obwoźny na Starym Mieście, ale jedynie pamiątkami i certyfikowanymi obwarzankami krakowskimi, i to tylko w miejscach wskazanych w załączniku graficznym do uchwały. Miejsca wskazanego przez wnioskodawczynie nie było w załączniku. Toteż tym razem samorządowe kolegium odwoławcze utrzymało w mocy decyzję prezydenta miasta.

W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie właścicielki stoiska zarzuciły, iż w trakcie całego postępowania nie udowodniono, że ich lokalizacja we wskazanym przez nie miejscu może zagrażać bezpieczeństwu ruchu drogowego i płynnemu przemieszczaniu się pieszych i pojazdów.

Na przepisy ustawy o drogach publicznych zakazujące lokalizowania obiektów niezwiązanych z potrzebami zarządzania drogami lub potrzebami ruchu drogowego powołał się również WSA. Sąd doszedł do wniosku, że choć obwoźna sprzedaż obwarzanków nie wiąże się z potrzebami ruchu drogowego, może być jednak „szczególnie uzasadnionych przypadkiem", uzasadniającym wydanie zgody na proponowaną lokalizację. Wprawdzie ma to wykazać wnioskodawca, ale obowiązkiem organu jest ustalenie, czy zachodzi taka okoliczność, i jej ocena, zwłaszcza przez pryzmat uchwały o utworzeniu Parku Kulturowego Stare Miasto – orzekł sąd, uchylając zaskarżoną decyzję. Sprawa wraca więc do prezydenta Krakowa, który w sposób precyzyjny powinien skonfrontować lokalizacje proponowane przez wnioskodawczynie z miejscami sprzedaży obwarzanków wyznaczonymi w załączniku graficznym do uchwały.

Gdyż tak naprawdę należałoby uwzględniać również tradycję. Wyrok jest nieprawomocny.

Sygn. akt: III SA /Kr 1026/18

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów