Będzie więcej funduszy na opłacenie dodatkowych czarterów wysyłanych po śpiących na lotnisku turystów. Podróżny łatwiej też odzyska pieniądze za zmarnowane wczasy za granicą. Również zwrot zaliczek na wycieczki, które nie dojdą do skutku z powodu bankructwa firmy turystycznej, ma być szybszy. Prostsze będzie też dochodzenie odszkodowania za pobyt w hotelu o gorszym standardzie.
Ułatwienia te mają przynieść nowe przepisy, które zwiększają zabezpieczenie finansowe biur podróży na wypadek ich upadłości. W myśl rozporządzenia (ma być ono podpisane w przyszłym tygodniu) [b]najbardziej wzrosną minimalne zabezpieczenia tych biur podróży, które organizują wycieczki do krajów pozaeuropejskich i europejskich z wykorzystaniem lotów czarterowych. [/b]Sięgną one 12 proc. ich rocznych przychodów (dziś jest to 6 proc.). Kilka tygodni temu „Rz" pisała, że stawka może wynieść nawet 18 proc.
Ministerstwo Finansów zamierza jednocześnie zróżnicować ryzyko prowadzenia różnych form działalności turystycznej. Inne jest ono bowiem przy organizacji czarterów i pobytów zagranicznych, inne zaś przy sprzedaży krajowych wycieczek lub pobytów w ramach zielonej szkoły.
Krystyna Krawczyk, dyrektor Biura Rzecznika Ubezpieczonych, ocenia, że [b]dzięki zwiększeniu zabezpieczenia finansowego biur podróży, wycieczki mogą nieznacznie podrożeć.[/b]
– Lepiej jednak zapłacić więcej za usługę turystyczną i mieć pełne poczucie bezpieczeństwa, np. podczas pobytu w Egipcie czy na Wyspach Kanaryjskich, niż martwić się o powrót do kraju. Jeśli rosną wymagania finansowe wobec biur podróży, turysta zawsze na tym zyskuje – dodaje Krystyna Krawczyk.