Takie zmiany przewiduje projekt ustawy o prawach konsumentów oraz o zmianie kodeksu cywilnego i innych ustaw. Jego założenia zaprezentowało właśnie Ministerstwo Sprawiedliwości.
Unijne ujednolicenia
Nie są to wyłącznie polskie pomysły, ale transpozycja unijnych dyrektyw o prawach konsumentów, które mają ujednolicić przepisy o umowach konsumenckich zawieranych w lokalu przedsiębiorstwa, poza lokalem oraz na odległość w części dotyczącej obowiązków informacyjnych oraz wymagań formalnych związanych z ich zawieraniem.
Drugim celem ustawy jest uporządkowanie przepisów o odpowiedzialności za jakość rzeczy sprzedanej. O umieszczeniu tych regulacji poza kodeksem cywilnym, który jest naturalnym dla nich miejscem, zadecydował czas wprowadzania: okres okołoakcesyjny, oraz skomplikowanie materii i obawy, jak nowe regulacje będą funkcjonować. Umieszczenie ich poza kodeksem było legislacyjnie łatwiejsze, spowodowało jednak problemy w praktyce oraz krytykę w nauce prawa. Co najważniejsze, efektem było obniżenie ochrony konsumenta.
Państwa członkowskie nie mogą wprowadzać przepisów odbiegających od unijnych wskazań, mogą jednak podjąć decyzję o niestosowaniu dyrektywy w sprawie praw konsumenta lub odpowiednich jej przepisów do umów zawieranych poza lokalem, opiewających na sumę do 50 euro. Polska zamierza zostać przy równowartości 10 euro.
Nowa dyrektywa gwarantuje ponadto konsumentom, że przy umowach zawieranych na odległość i poza lokalem przedsiębiorstwa będą korzystać z jednolitego w całej Unii 14-dniowego terminu na odstąpienie od umowy, co w dobie rozkwitu handlu elektronicznego zwiększa pewność handlu i powinno dobrze wpłynąć na rozwój handlu transgranicznego.