Sprzedawca mebli w umowach z klientami stosował niedozwolone klauzule. Jedną z nich było zastrzeżenie, że odcienie tapicerki mogą być różne na towarze klienta od tych, które są we wzornikach. Były tam też zapisy niezgodne z kodeksem cywilnym, jak choćby to, że tylko konsument ma płacić kary umowne, gdyby zrezygnował z umowy. Czytelnik zawiadomił o tym UOKiK, ale nie dostał satysfakcjonującej odpowiedzi.
– Sprzedawca stosuje niedozwolone klauzule, co jest naruszeniem zbiorowych interesów konsumentów, ale UOKiK stwierdził, że sprawa jest bagatelna, i nie wszczął postępowania – mówi czytelnik. Ma pretensje, gdyż przedsiębiorca nie zmienia swoich praktyk – ze szkodą dla klientów.
Wszczęcie postępowania przez UOKiK mogłoby to zmienić, niekoniecznie przez nałożenie kary na firmę.
– Co do zasady, jeśli prezes UOKiK stwierdzi stosowanie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów, to wydaje decyzję nakazującą ich zaniechanie i nakłada karę. W toku postępowania może, na podstawie art. 28 ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, wydać tzw. decyzję zobowiązującą i nie nałożyć kary – wskazuje Małgorzata Urbańska, radca prawny z kancelarii CMS Cameron McKenna.
UOKiK regularnie kontroluje wzorce stosowane w umowach z konsumentami