Zgodnie z art. 23 ustawy o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych, każdy ma prawo dostępu do dotyczących go informacji gospodarczych przechowywanych przez biura informacji gospodarczej. Dla dłużników będących konsumentami dostęp jest bezpłatny, jeżeli następuje nie częściej niż raz na sześć miesięcy. W pozostałych przypadkach za dostęp pobierana jest opłata z ustalonym przez dane biuro cennikiem, nie wyższej niż 0,5 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę.
W jednym z ostatnich wystąpień Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Irena Lipowicz zwróciła uwagę, że z art. 23 nie wynika, aby prawo do uzyskania bezpłatnego dostępu uzależnione było od formy komunikacji dłużnika z biurem informacji gospodarczej. Tymczasem w praktyce wygląda to w ten sposób, iż jeżeli obywatel chce uzyskać informacje drogą korespondencyjną, jedno z biur pobiera opłatę pokrywającą koszt wydruku raportu oraz wysyłki. Wolny od opłat jest dostęp do informacji, gdy następuje bezpośrednio w siedzibie biura lub przy wykorzystaniu drogi elektronicznej.
Problem ten dotyczy osób starszych. Seniorzy niejednokrotnie nie mają dostępu do internetu, aby uzyskać informację drogą elektroniczną. Nie mają też często możliwości udania się bezpośrednio do siedziby biura z uwagi na swój stan zdrowia.
RPO zwróciła się do Ministra Gospodarki o wyjaśnienie, na jakiej podstawie biura, uzależniają prawo do uzyskania bezpłatnego dostępu do informacji, od wyboru przez dłużnika formy, w jakiej zostanie ona przekazana.