Tak uznała Komisja Etyki Reklamy, rozpatrując skargę konsumenta wniesioną przeciwko spółce Frito Lay Poland (nr uchwały: ZO 49/14).
Przedmiotem skargi była reklama telewizyjna chipsów Lay's Max pt. "Mafia", przedstawiająca dom, gdzie odbywa się spotkanie lokalnych mafiosów i przeliczane są pieniądze z nielegalnych interesów, do którego wkracza ekipa telewizyjna, pytając losowo wybrane osoby o ich wrażenia z degustacji nowych chipsów Lay's Max. Boss mafii, któremu nowe chipsy zasmakowały, charakterystycznym ruchem ręki daje sygnał swojemu "żołnierzowi" by ten wyrzucił za okno miskę innych chipsów, które wcześniej pogryzali.
Konsument podniósł w skardze, iż reklama nie powinna sugerować wyrzucania czegokolwiek za okno i zaśmiecania środowiska (sygn. skargi K/23/14).
Eliminacja z dystansem
W pisemnej odpowiedzi na zarzuty spółka Frito Lay, będąca częścią międzynarodowego koncernu PepsiCo stwierdziła, iż zakwestionowana reklama nie miała na celu zachęty do wyrzucania jakichkolwiek przedmiotów za okno czy tym bardziej do zaśmiecania środowiska, a stanowiła jedynie swego rodzaju przerysowane przedstawienie bezwzględnych mafiosów, którzy zbędne przedmioty, jednym ruchem, bez mrugnięcia okiem "eliminują".
- Pewna doza przesady i sugestywnego przedstawiania jest w komunikacji marketingowej dozwolona, a wręcz wpisana w charakter tej komunikacji, przez co ma zachęcać do nabywania reklamowanych produktów lub usług - tłumaczyła spółka.