Najnowsza uchwała Sądu Najwyższego jest istotna dla poszkodowanych przez bankructwo firm turystycznych, zwłaszcza gdy działania marszałka województwa nie są skuteczne.
Mariusz Wojdan, ksiądz organizujący pielgrzymkę dla 44 osób do Szwecji, tuż przed wyjazdem dowiedział się od właścicielki biura turystycznego, że wycieczki nie będzie, bo jej firma ma problemy finansowe. Zobowiązała się zwrócić wpłacone ok. 200 tys. zł. Po kilku miesiącach oświadczyła, że jest niewypłacalna.
Marszałek województwa dolnośląskiego wystąpił do Signal Iduna, w którym biuro miało wykupioną wymaganą ustawą o turystyce gwarancję, by zwrócił klientom wpłacone kwoty, ale towarzystwo odmówiło, wskazując, że w tym czasie biuro było jeszcze wypłacalne. Poza tym beneficjentem gwarancji jest marszałek i tylko on może żądać zwrotu zaliczek.
Beneficjent gwarancji
Sąd Rejonowy zasądził, żądaną kwotę, a Sąd Okręgowy w Krakowie powziął wątpliwości, czy klient niewypłacalnego biura podróży może sam dochodzić od ubezpieczyciela świadczeń z gwarancji zawartej według wzoru z załącznika nr 2 do rozporządzenia ministra sportu i turystyki z 21 kwietnia 2011 r., który zaczyna się: „Beneficjent Gwarancji: Marszałek Województwa ...".
Zgodnie z art. 5 ust. 5 ustawy o turystyce marszałek województwa jest uprawniony do występowania na rzecz klientów w sprawach wypłat z gwarancji czy polisy turystycznej dla biura.