Izrael przedstawił ultimatum Hamasowi. Dał czas do 10 marca (WIDEO)

Członek izraelskiego gabinetu wojennego Beniamina Netanjahu po raz pierwszy zagroził publicznie rozpoczęciem szturmu na Rafah, miasto na granicy Strefy Gazy i Egiptu.

Publikacja: 19.02.2024 05:30

W Rafah schroniło się nawet ok. 1,5 mln Palestyńczyków

W Rafah schroniło się nawet ok. 1,5 mln Palestyńczyków

Foto: MOHAMMED SALEM, REUTERS

Benni Ganc, były minister obrony Izraela, a obecnie członek gabinetu wojennego Netanjahu ostrzegł, że jeśli Hamas do 10 marca nie uwolni wszystkich zakładników wziętych do niewoli w czasie ataku na Izrael z 7 października, wówczas Izrael rozpocznie ofensywę lądową na Rafah.

Członek izraelskiego gabinetu wojennego z przesłaniem dla Hamasu: Walki będą trwały wszędzie

- Świat musi wiedzieć i przywódcy Hamasu muszą wiedzieć - jeśli do ramadanu nasi zakładnicy nie wrócą do domu, walki będą kontynuowane wszędzie, w tym w Rafah — powiedział Ganc. Ramadan rozpoczyna się w tym roku 10 marca.

Czytaj więcej

Polacy ze Strefy Gazy: „Już z dala od Rafah. Nigdy tam nie wrócimy”

Ganc zapewnił jednocześnie, że Izrael będzie starał się zminimalizować liczbę ofiar cywilnych prowadząc ewakuację cywilów w porozumieniu z USA i Egiptem.

To pierwsza publiczna wypowiedź przedstawiciela władz Izraela, która wskazuje, że Tel Awiw dopuszcza możliwość szturmu na miasto, w którym schroniło się nawet 1,5 mln palestyńskich cywilów uciekających z innych części Strefy Gazy przed trwającymi w nich walkami.

Hamas w czasie ataku na Izrael z 7 października wziął do niewoli 253 osoby. Ok. 130 z nich nadal jest przetrzymywanych w Strefie Gazy.

BBC zwraca uwagę, że słowa Ganca o działaniu w porozumieniu z Egiptem sugerują, iż Izrael spodziewa się, że część Palestyńczyków ucieknie do sąsiedniego kraju i będzie tam szukać schronienia. Na razie jednak nic nie wiadomo o żadnych szczegółach planu ewakuacji cywilów z Rafah. Tymczasem prezydent USA, Joe Biden, przestrzegał Netanjahu, by Izrael nie rozpoczynał natarcia na Rafah bez przygotowania takiego planu, który pozwoliłby zminimalizować liczbę cywilnych ofiar.

Dotychczas w działaniach odwetowych Izraela po 7 października zginęło ponad 28,4 tys. Palestyńczyków, a ponad 68 tys. zostało rannych — wynika z informacji podawanych przez Ministerstwo Zdrowia Strefy Gazy.

WHO: Szpital w Chan Junus przestał działać po rajdzie izraelskich sił specjalnych

Tymczasem WHO alarmuje, że jeden z najważniejszych szpitali działających w Strefie Gazy, Szpital Nassera w Chan Junus, na północ od Rafah, przestał działać w związku z akcją izraelskich sił specjalnych.

Przedstawiciele WHO twierdzą, że nie mają dostępu do szpitala i nie są w stanie ocenić panującej w nim sytuacji.

Izraelscy żołnierze weszli do kompleksu szpitalnego w Chan Junus w czwartek powołując się na dane wywiadowcze, z których wynikało, że w szpitalu mogą być przetrzymywani zakładnicy.

Izraelska armia zapewniała, że akcja w Szpitalu Nasera była „precyzyjna i ograniczona” i zarzuciła Hamasowi używanie obiektów szpitalnych „w celach terrorystycznych”. Hamas odrzuca te oskarżenia.

Benni Ganc, były minister obrony Izraela, a obecnie członek gabinetu wojennego Netanjahu ostrzegł, że jeśli Hamas do 10 marca nie uwolni wszystkich zakładników wziętych do niewoli w czasie ataku na Izrael z 7 października, wówczas Izrael rozpocznie ofensywę lądową na Rafah.

Członek izraelskiego gabinetu wojennego z przesłaniem dla Hamasu: Walki będą trwały wszędzie

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 795
Konflikty zbrojne
8 mln posiłków dotrze do Strefy Gazy. World Central Kitchen wznawia działalność
Konflikty zbrojne
Będą pięć razy szybsze od dźwięku. Wielka Brytania zbuduje rakiety hipersoniczne
Konflikty zbrojne
Ukraińcy przywracają zdolność bojową armii. "Główny nacisk stawiamy na jakość"
Konflikty zbrojne
Izrael wstrzyma operację w Rafah? Stawia Hamasowi jeden warunek