Osama Abo Zebida i jego żona Lubna są obywatelami Polski. Wraz z czwórką dzieci chcieli opuścić Strefę Gazy już zaraz po rozpoczęciu wojny wywołanej wielkim atakiem terrorystycznym, który Hamas przeprowadził na terenie Izraela rano 7 października.
Jeszcze tego samego dnia ich luksusową dzielnicę w mieście Gaza zbombardowali Izraelczycy, a sześcioosobowa rodzina Abo Zebidów przedostała się do Rafah na południu Strefy. Miasta, na którym teraz koncentruje się uwaga świata – bo Izraelczycy szykują się do operacji militarnej na terenie, gdzie schroniła się ponad połowa z 2,3 miliona gazańskich Palestyńczyków.
Obywatele polscy chcą się ewakuować ze Strefy Gazy
W Rafah jest teraz większość obywateli polskich wciąż czekających na ewakuację. Osama Abo Zebida już z Warszawy apeluje o pomoc dla nich: – Potencjalny atak na Rafah to dla nich dramat, zwłaszcza że wśród nich są dzieci, a mieszkają w namiotach.
Ilu obywateli Polski jest jeszcze w Strefie Gazy i chciałoby się ewakuować? Resort dyplomacji jest ostrożny z podawaniem danych. Chodzi o kilka osób i członków ich najbliższych rodzin (dzieci, czasem współmałżonkowie), które polskiego paszportu nie mają. Osama Abo Zebida zna dziewięć takich osób, w tym trzy z obywatelstwem. Jedna rodzina jest poza Rafah – w Dajr al-Balah w środku malutkiej Strefy Gazy. Jeden Palestyńczyk z polskim obywatelstwem nie zgłosił chęci ewakuacji, prawdopodobnie dlatego, że nie zamierza opuszczać chorego ojca. Trwające trzy miesiące starania o ewakuację rodziny Abo Zebidów opisałem w połowie stycznia. Mniej więcej w tym czasie – konkretnie 16 stycznia – udało im się przejść przez granicę z Egiptem, trzy dni później byli już w Polsce.
Czytaj więcej
Premier Benjamin Netanjahu nakazał w piątek izraelskiemu wojsku sporządzenie planu ewakuacji pale...