Reklama
Rozwiń
Reklama

Nicolás Maduro nie uciekł z Wenezueli. Donald Trump potwierdza: Rozmawiałem z nim

Przywódca Wenezueli Nicolás Maduro w niedzielę pojawił się publicznie po raz pierwszy od środy, ucinając spekulacje, że uciekł z kraju w związku z eskalacją napięć w relacjach między Waszyngtonem a Caracas.

Publikacja: 01.12.2025 05:35

Donald Trump i Nicolás Maduro

Donald Trump i Nicolás Maduro

Foto: REUTERS

Z tego artykułu dowiesz się:

  • W jaki sposób Stany Zjednoczone zwiększają presję militarną na Wenezuelę?
  • Czy Donald Trump ujawnił szczegóły swojej rozmowy z Nicolásem Maduro?
  • Jakie zarzuty formułuje Nicolás Maduro wobec Stanów Zjednoczonych?

Maduro, który zazwyczaj jest pokazywany przez wenezuelską telewizję niemal codziennie, przed niedzielą ostatni raz pojawił się publicznie w środę – gdy wrzucił nagranie, na którym jeździ po Caracas na swój kanał w serwisie Telegram. Nieobecność przywódcy Wenezueli w przestrzeni publicznej stała się źródłem spekulacji na temat miejsca jego pobytu. Pojawiły się pogłoski, że Maduro mógł uciec z Wenezueli. 

W niedzielę przywódca kraju pojawił się jednak na corocznej uroczystości przyznawania nagród producentom kawy, która odbyła się we wschodnim Caracas. W czasie uroczystości Maduro nie nawiązywał do napięcia w relacjach Wenezueli z USA. Na końcu stwierdził jedynie, że Wenezuela jest „niezniszczalna, niepokonana i nietykalna” – ale słowa te odnosiły się do stanu gospodarki państwa. 

Siły USA na Morzu Karaibskim

Siły USA na Morzu Karaibskim

Foto: Infografika PAP

Od września USA wywierają militarną presję na Wenezuelę – w pobliżu wybrzeży tego kraju znajduje się kilkanaście amerykańskich okrętów, w tym grupa uderzeniowa lotniskowca USS Gerald Ford. Wśród okrętów znajdujących się u wybrzeży Wenezueli są okręty desantowe. Łącznie na ich pokładach jest blisko 15 tys. żołnierzy.

Reklama
Reklama

USA skierowały na wody Morza Karaibskiego okręty wojenne oraz przebazowały 10 myśliwców F-35 na Portoryko w ramach walki z narkobiznesem. Od września amerykańska armia przeprowadza ataki na wodach międzynarodowych na łodzie, które mają być używane do przerzutu narkotyków do USA. Z czasem ataki te zostały rozszerzone również na wody Pacyfiku. USA oskarżają Maduro o to, że ten stoi za przemytem narkotyków do USA i de facto kieruje Kartelem Słońc (Cartel de los Soles), który został przez Waszyngton uznany za organizację terrorystyczną. Departament Sprawiedliwości USA oferuje za pomoc w zatrzymaniu Maduro 50 mln dolarów – tyle samo, ile niegdyś oferowano za pomoc w ujęciu Osamy bin Ladena.

Donald Trump o wpisie dotyczącym zamknięcia przestrzeni powietrznej nad Wenezuelą: Nie szukajcie w tym drugiego dna

W niedzielę Donald Trump potwierdził doniesienia amerykańskich mediów (pierwszy napisał o tym „New York Times”), że w ostatnim czasie rozmawiał telefonicznie z Maduro. Trump nie chciał jednak zdradzić szczegółów rozmowy. Wcześniej CNN podawało, powołując się na swoje źródła, że Maduro zasygnalizował Amerykanom, iż jest gotów ustąpić z urzędu, ale nie wcześniej niż za 18 miesięcy. 

– Nie chcę komentować tej sprawy. Odpowiedź brzmi „tak” – mówił Trump na pokładzie prezydenckiego samolotu Air Force One, odpowiadając na pytanie, czy rozmawiał z Maduro. – Nie powiedziałbym, że rozmowa poszła dobrze lub źle, to była rozmowa telefoniczna – dodał prezydent USA. Sprawy nie komentują też władze w Caracas. 

Czytaj więcej

USA kontra Wenezuela. Nieoficjalnie: Wkrótce ma ruszyć kolejny etap operacji

W sobotę Trump napisał w serwisie Truth Social, że przestrzeń powietrzna nad Wenezuelą i w pobliżu tego kraju powinna być traktowana jako „całkowicie zamknięta”. Z wpisu nie wynikało jednoznacznie, czy oznacza to, iż przestrzeń powietrzna nad Wenezuelą już została zamknięta, czy że jest to zapowiedź jakichś działań USA. Oprócz wpisu prezydenta w mediach społecznościowych nie pojawiły się żadne szczegóły dotyczące ewentualnych działań USA w tym zakresie. 

Nie powiedziałbym, że rozmowa poszła dobrze lub źle, to była rozmowa telefoniczna

Donald Trump o swojej rozmowie z Nicolásem Maduro

Reklama
Reklama

Pytany w niedzielę przez dziennikarzy o swój wpis i o to, czy oznacza to rychłe rozpoczęcie ataków USA na cele w Wenezueli, Trump odpowiedział: „Nie doszukujcie się w tym drugiego dna” (ang. Don't read anything into it). Jak dodał, opublikował ostrzeżenie dotyczące przestrzeni powietrznej Wenezueli, ponieważ USA „nie uważają Wenezueli za bardzo przyjazny kraj”. 

Wcześniej pojawiały się nieoficjalne doniesienia, że Stany Zjednoczone rozważają różne opcje dotyczące działań przeciw Wenezueli – w tym opcje militarne obejmujące ataki powietrzne na cele w Wenezueli związane z przerzutem narkotyków lub na obiekty wojskowe.  Reuters pisał, że USA rozważają też podjęcie próby obalenia Maduro. W ostatnich dniach Trump mówił, że ataki na terytorium Wenezueli na przemytników narkotyków mogą rozpocząć się „wkrótce”. 

Czytaj więcej

Reżim Wenezueli w strachu. Czy dojdzie do interwencji USA?

Wenezuela oskarża USA o mordowanie jej obywateli i chęć siłowego zagarnięcia zasobów ropy

Tymczasem Maduro skierował pismo do OPEC (Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową), oskarżając USA o chęć siłowego zagarnięcia wenezuelskich zasobów ropy. W liście do sekretarza generalnego OPEC Haithama Al Ghaisa, datowanym na 30 listopada, Maduro oskarżył USA o formułowanie regularnych gróźb pod adresem Wenezueli, co ma „poważnie zagrażać stabilności wenezuelskiej produkcji ropy”. Treść listu umieścił na swoim kanale w serwisie Telegram szef MSZ Wenezueli Yvan Gil Pinto. Listowi towarzyszył wpis ministra głoszący, że Caracas będzie zdecydowanie bronić swoich zasobów surowców energetycznych. "Nic nas nie powstrzyma. Będziemy nadal wolni i suwerenni" – podkreślił. 

Produkcja ropy naftowej na świecie

Produkcja ropy naftowej na świecie

Foto: PAP

Z kolei Jorge Rodríguez, przewodniczący Zgromadzenia Narodowego Wenezueli zarzucił Stanom Zjednoczonym dopuszczanie się morderstw w kontekście ataków na łodzie mające należeć do przemytników narkotyków.  Rodríguez podkreślił, że Wenezuela i USA nie są w stanie wojny, a więc ataki, w których giną m.in. obywatele Wenezueli, muszą być traktowane jak morderstwa. – Każdy człowiek ma prawo do uczciwego procesu, żaden człowiek nie może być brutalnie zabijany – oświadczył. Jego wypowiedź to pierwsze publiczne potwierdzenie przez władze w Caracas, że wśród ofiar amerykańskich ataków na łodzie na Morzu Karaibskim są obywatele Wenezueli. 

Reklama
Reklama

Rodríguez zapowiedział powołanie przez wenezuelski parlament specjalnej komisji śledczej, która ma zająć się sprawą ataku z 2 września, gdy USA miały przeprowadzić dwa ataki na łódź na wodach międzynarodowych. Drugi atak miał być przeprowadzony po tym, jak nie wszystkie osoby znajdujące się na pokładzie łodzi zginęły w pierwszym ataku. 

Z tego artykułu dowiesz się:

  • W jaki sposób Stany Zjednoczone zwiększają presję militarną na Wenezuelę?
  • Czy Donald Trump ujawnił szczegóły swojej rozmowy z Nicolásem Maduro?
  • Jakie zarzuty formułuje Nicolás Maduro wobec Stanów Zjednoczonych?
Pozostało jeszcze 96% artykułu

Maduro, który zazwyczaj jest pokazywany przez wenezuelską telewizję niemal codziennie, przed niedzielą ostatni raz pojawił się publicznie w środę – gdy wrzucił nagranie, na którym jeździ po Caracas na swój kanał w serwisie Telegram. Nieobecność przywódcy Wenezueli w przestrzeni publicznej stała się źródłem spekulacji na temat miejsca jego pobytu. Pojawiły się pogłoski, że Maduro mógł uciec z Wenezueli. 

W niedzielę przywódca kraju pojawił się jednak na corocznej uroczystości przyznawania nagród producentom kawy, która odbyła się we wschodnim Caracas. W czasie uroczystości Maduro nie nawiązywał do napięcia w relacjach Wenezueli z USA. Na końcu stwierdził jedynie, że Wenezuela jest „niezniszczalna, niepokonana i nietykalna” – ale słowa te odnosiły się do stanu gospodarki państwa. 

Pozostało jeszcze 88% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Dyplomacja
Nieoficjalnie: Steve Witkoff w poniedziałek leci do Moskwy
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Dyplomacja
Brak asertywności wobec Niemiec będzie zwycięstwem prawicy
Dyplomacja
Viktor Orbán usłyszał co innego, niż mówił Władimir Putin?
Dyplomacja
Armenia zbliża się do UE, a oddala od Rosji. Ważna umowa o współpracy w misjach
Dyplomacja
Premier Belgii napisał do szefowej KE ws. przekazania aktywów Rosji Ukrainie. Ostrzega
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama