To maksimum jedności, na którą stać dziś 28 państw UE. Szumnie zapowiadane sankcje wobec Rosji w reakcji na agresję na Krym będą miały formę kary dla grupy około dziesięciu krymskich Ukraińców, których UE uznaje za winnych eskalacji sytuacji. Decyzja została już przygotowana przez grupy robocze dyplomatów w Brukseli, formalnie będzie podjęta na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych UE 17 marca w Brukseli. – Może jakieś drobne zmiany nastąpią, zamiast dziesięciu będzie osiem czy 12 osób. Ale chodzi o Ukraińców, a nie o Rosjan – mówi „Rz" nieoficjalnie unijny dyplomata. Wśród ukaranych obywateli Ukrainy mogą się także znaleźć etniczni Rosjanie.
Oznacza to więc, że sankcje są odpowiedzią na rosyjskie działania, ale faktycznie ukarani zostaną obywatele Ukrainy. Będą mieli zakaz wizowy oraz zamrożone aktywa finansowe, jeśli posiadają takie w UE. Na razie nie ma możliwości uzyskania zgody na sankcje wobec rosyjskich polityków. Nie mówiąc już o kolejnym zapowiadanym przez UE kroku, czyli sankcjach gospodarczych wobec Rosji. Trzy dni po spotkaniu ministrów spraw zagranicznych odbędzie się w Brukseli szczyt UE. Ale biorąc pod uwagę rozbieżności, trudno się spodziewać bardziej radykalnych działań. Do nich zachęca tylko Parlament Europejski, który w przyjętej wczoraj rezolucji skrytykował agresję na Krym. Zaapelował o zakaz sprzedaży broni i technologii podwójnego zastosowania (cywilnego i wojskowego) do Rosji, sankcje wizowe i zamrożenie aktywów oraz sankcje wobec rosyjskich firm, głównie energetycznych.
Na razie jednak Rosję żadne konkretne kary nie spotkały. Wszystkie działania mają charakter wyłącznie wizerunkowy. A więc UE zawiesiła i tak przeciągające się negocjacje porozumienia handlowego oraz liberalizacji wizowej, państwa rozwinięte odwołały udział w szczycie G8 w Soczi, a OECD (organizacja krajów uprzemysłowionych) zawiesiła przygotowania do przyjęcia Rosji do swojego grona.
W wypadku uchwalenia jakichkolwiek sankcji Moskwa zapowiada, że zareaguje ?w lustrzany sposób. Był to temat specjalnej narady wczoraj w Moskwie z udziałem ?wicepremiera Dmitrija Rogozina oraz przedstawicieli ?rosyjskiego przemysłu. Przy tym Rosja ma nadzieję, że sankcje będą natury wyłącznie politycznej, a z tym sobie poradzi.
Jaki będzie dalszy przebieg konfliktu na tle Ukrainy, zależy od przebiegu spotkania w Londynie sekretarza stanu USA Johna Kerry'ego z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem. – Wiezie ważne propozycje – powiedział prezydent Obama po środowym spotkaniu w Białym Domu z premierem Ukrainy Arsenijem Jaceniukiem. Był to wyraz bezwarunkowego poparcia dla nowych władz w Kijowie.