Żukowski: Mamy prawo niczego nie rozumieć

Zamieszanie wokół rosyjskiego dopingu to klęska Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl). Opina publiczna ma prawo niczego nie rozumieć. Media przekonywały nas o odpowiedzialności Kremla za doping, komisje powołane, by wykazać winę Rosji jako kraju i poszczególnych rosyjskich sportowców, wydały druzgocący wyrok, nawet Władimir Putin przyznawał, że ojczyzna sporo nagrzeszyła.

Aktualizacja: 05.02.2018 22:12 Publikacja: 05.02.2018 18:33

Żukowski: Mamy prawo niczego nie rozumieć

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

A na tydzień przed igrzyskami Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu uznał, że przewinienia niektórych sportowców trudno udowodnić, do tego kara dożywotniej dyskwalifikacji wobec kilkunastu winnych jest zbyt wysoka. Oznacza to, że rywalizacja w Pjongczangu rozpocznie się w takiej samej atmosferze dopingowej dwuznaczności jak dwa lata temu na igrzyskach w Rio.

Patrząc z szerszej perspektywy, trudno nie dostrzec, że olimpijski sport z walką z dopingiem sobie nie radzi. MKOl działał kiedyś na własną rękę – bez efektu. Powołano więc Światową Agencję Antydopingową (WADA), która przed Rio już nie mówiła tym samym głosem co władcy olimpizmu (domagała się ostrzejszych sankcji wobec Rosji). Potem powstały komisje badające winę Rosjan, a na końcu superkomisja, która miała ostatecznie przeanalizować sytuację rosyjskich sportowców.

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Komentarze
Michał Płociński: Jest jeden kandydat, który zdecydowanie zyskał na debacie prezydenckiej TV Republika
Komentarze
Tomasz Pietryga: Reparacje? Spokojny sen Friedricha Merza
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Papież Leon XIV – nadzieja dla świata, szansa dla Kościoła
Komentarze
Rusłan Szoszyn: Parada zwycięstwa w Moskwie. Jak Putin otumanił Rosjan
Komentarze
Michał Kolanko: Stanowski u Trzaskowskiego, czyli warto rozmawiać
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem