Reklama
Rozwiń
Reklama

Ostatni zbrodniarze czasów totalitarnych

Staruszek ze stanu Michigan może odpowiedzieć w Polsce za współudział w Holokauście. Byłby to zapewne ostatni człowiek ukarany w naszym kraju za zbrodnie z mrocznych czasów drugiej wojny światowej.

Aktualizacja: 27.06.2009 03:38 Publikacja: 27.06.2009 03:19

I zapewne ostatni ukarany za zbrodnie z czasów totalitarnych, zarówno nazistowskich, jak i stalinowskich.

Sprawa Johna Kalymona, 88-letniego Ukraińca mieszkającego w USA, przypomina historię jego rodaka i rówieśnika Johna Demjanjuka, który od niedawna w Niemczech czeka na proces.

Obaj sędziwi. Ale wiek w tej sprawie nie odgrywa roli, co dziś, w czasach wszechobecnej litości nad sprawcami, może się wydawać dziwne. Tamte zbrodnie się nie przedawniają. Tak jest i powinno tak być, także dlatego, że zbrodniarze nie kierowali się wiekiem swoich ofiar.

Obaj się zarzekają, że są niewinni. I w tym nie ma nic dziwnego. Jak pisał niemiecki publicysta specjalizujący się w rozliczaniu nazistowskiej przeszłości Ernst Klee, nie spotkał esesmana, który by nie zapewniał, że wypełniał tylko rozkazy i że uratował choćby jednego Żyda.

Niezależnie od tego, czy są winni, sposób obrony jest wszędzie taki sam. Jeżeli zostaną skazani, to na pewno nie jako najwięksi zbrodniarze. To płotki, młodzi w czasie wojny, pokorni wykonawcy. I to jest największy problem – rozliczenia ze zbrodniami drugiej wojny kończą się niedosytem, poczuciem rozczarowania. Wielu średnich i grubych ryb nie spotkała kara, choćby członków brygady Dirlewangera, która pacyfikowała Warszawę podczas powstania.

Reklama
Reklama

Co gorsza – rozliczenia te kończą się wskazaniem na winę nie Niemców, ale ich współpracowników, w tym wypadku Ukraińców. To może pozostawić fałszywy obraz drugiej wojny światowej, fałszywy dowód odpowiedzialności za Holokaust i inne zbrodnie nazistowskie.

Może się stać ważnym elementem tego, czego tak się w Polsce obawiamy – wykreowania nowej historii, w której zbrodniarzy w czasie drugiej wojny było wielu, licznych narodowości, a największymi ofiarami (obok Żydów, co oczywiste), byli wysiedleni Niemcy – co już jest nieprawdziwe.

Skomentuj na [link=http://blog.rp.pl/haszczynski/2009/06/27/ostatni-zbrodniarze-czasow-totalitarnych/]blog.rp.pl/haszczynski[/link]

I zapewne ostatni ukarany za zbrodnie z czasów totalitarnych, zarówno nazistowskich, jak i stalinowskich.

Sprawa Johna Kalymona, 88-letniego Ukraińca mieszkającego w USA, przypomina historię jego rodaka i rówieśnika Johna Demjanjuka, który od niedawna w Niemczech czeka na proces.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Reklama
Komentarze
Sposób na Donalda Trumpa. Lewicowa rewolucja w Nowym Jorku
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Komentarze
Jan Zielonka: Holenderskie lekcje dla Polski
Komentarze
Joanna Ćwiek-Świdecka: Wielka inba w edukacji. Czy rząd Donalda Tuska straci poparcie nauczycieli?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Dlaczego afera z działką pod CPK nie cichnie, czyli co najbardziej martwi PiS
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Komentarze
Estera Flieger: Kultura, głupcze. Dla Donalda Tuska to niestety tylko gadżet
Reklama
Reklama