Nowy rozdział w historii nagród

Wielkie zaskoczenie. Premier Rosji nie otrzyma jednak prestiżowej nagrody z Niemiec.

Publikacja: 17.07.2011 13:25

Jerzy Haszczyński

Jerzy Haszczyński

Foto: Rzeczpospolita

Władimir Putin nie dostanie w Berlinie w rocznicę zjednoczenia Niemiec statuetki Kwadrygi i nie usłyszy, że jego imię już dało początek nowemu rozdziałowi w księdze historii, co można porównać do rozdziału rozpoczętego przez Piotra Wielkiego. A takie słowa, zdaniem mediów niemieckich i rosyjskich, padłyby w trakcie uroczystości.

Zaskoczenie odwołaniem przyznania nagrody Putinowi i przy okazji trzem innym niedoszłym laureatom jest proporcjonalne do skali pochwał, które miał usłyszeć rosyjski przywódca. Miał, jak każdy laureat tej nagrody, służyć za wzór, bo jego działania są oparte na wartościach.  I podkreślać swoją osobą  demokratyczny charakter obchodów zjednoczenia  Niemiec.

Zmiana decyzji kuratorium o nagrodzie dla Putina pokazuje, że w Niemczech coraz mniej popularny jest pogląd, iż Rosję należy wychwalać pod niebiosa za wspaniałą współpracę gospodarczą,  nie bacząc na stan demokracji i praw człowieka w tym kraju. I nie bacząc na przekaz, jaki wraz z hołdami składanymi Kremlowi otrzymują nieliczni i prześladowani opozycjoniści rosyjscy.

Przeciw nagrodzie protestowali ważni politycy niemieccy, zwłaszcza z Zielonych, ale także chadecy. Oni,  i chwała im za to, nie baczyli na to, jaką cenę może zapłacić niemiecki przemysł za  zrobienie afrontu najważniejszemu człowiekowi w Rosji.

Wszystko wskazuje na to,  że najważniejszą rolę odegrał w tej sprawie ciężko chory Vaclav Havel. To prawdopodobnie lęk przed tym,  że sumienie Europy  Środkowo-Wschodniej odda swoją Kwadrygę, wywołał zmianę decyzji kuratorium nagrody.

Historia z Kwadrygą da  zatem prawdopodobnie  początek nowemu rozdziałowi w księdze historii nagród przyznawanych politykom, nie tylko w Niemczech.  Każde jury, każde kuratorium zastanowi się teraz dwa razy, zanim uzna czyjeś zasługi  dla wartości, pokoju,  praw człowieka czy demokracji.

Władimir Putin nie dostanie w Berlinie w rocznicę zjednoczenia Niemiec statuetki Kwadrygi i nie usłyszy, że jego imię już dało początek nowemu rozdziałowi w księdze historii, co można porównać do rozdziału rozpoczętego przez Piotra Wielkiego. A takie słowa, zdaniem mediów niemieckich i rosyjskich, padłyby w trakcie uroczystości.

Zaskoczenie odwołaniem przyznania nagrody Putinowi i przy okazji trzem innym niedoszłym laureatom jest proporcjonalne do skali pochwał, które miał usłyszeć rosyjski przywódca. Miał, jak każdy laureat tej nagrody, służyć za wzór, bo jego działania są oparte na wartościach.  I podkreślać swoją osobą  demokratyczny charakter obchodów zjednoczenia  Niemiec.

Komentarze
Joanna Ćwiek-Świdecka: Edukacja zdrowotna? Nie można ciągle myśleć o seksie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Bogusław Chrabota: Tusk zdecydował ws. TVN i Polsatu. Woluntaryzm czy konieczność
Komentarze
Artur Bartkiewicz: TVN i Polsat na liście firm strategicznych, czyli świat już nie będzie taki sam
Komentarze
Joanna Ćwiek-Świdecka: Być sigmą – czemó młodzi wymyślają takie słówka?
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Kurs na gospodarczy patriotyzm i przeciw globalizacji. Pożegnanie Rafała Trzaskowskiego z liberalizmem