Reklama

Tomasz Krzyżak: Czy Karol Nawrocki poskarżył się papieżowi na Donalda Tuska?

Wizyta Karola Nawrockiego u papieża to zwykła kurtuazja. Ale w cztery oczy polski prezydent może usłyszeć od Leona XIV cierpkie słowa. Z kolei papież może dowiedzieć się jak zły jest Donald Tusk.

Publikacja: 05.09.2025 12:45

Tomasz Krzyżak: Czy Karol Nawrocki poskarżył się papieżowi na Donalda Tuska?

Foto: REUTERS/Lukasz Glowala

Prezydent Karol Nawrocki spotkał się z papieżem Leonem XIV. Wizytę w Watykanie zapowiadał zresztą już w trakcie kampanii wyborczej. Mówił, że najpierw Waszyngton, potem Watykan. Tak też się stało. O ile jednak wizyta w USA ma znaczenie strategiczne, o tyle wizyta w Stolicy Apostolskiej to po prostu czysta kurtuazja. I nic więcej.

Polscy prezydenci starają się jak najszybciej po zaprzysiężeniu spotkać się z papieżem. Karol Nawrocki nie jest wyjątkiem

Być może zwolennicy Karola Nawrockiego i on sam będą chwalili się tą wizytą, dobrymi relacjami Pałacu Prezydenckiego z głową Kościoła rzymskokatolickiego, ale… Zacznijmy od wyliczanki. Jeśli popatrzeć na mapę kierunków, jakie obierali na swoje pierwsze wizyty poprzednicy Karola Nawrockiego, to bez trudu znajdziemy tam Watykan.

Czytaj więcej

Trudno sobie wyobrazić lepszy debiut na arenie międzynarodowej

Zaprzysiężony na prezydenta w grudniu 1990 r. Lech Wałęsa był u Jana Pawła II już w lutym kolejnego roku. Aleksander Kwaśniewski, wybrany w roku 1995, o wizytę w Watykanie starał się co prawda półtora roku (Jan Paweł II przyjął go dopiero w kwietniu 1997 r.), ale wynikało to z twardego warunku ze strony Watykanu: najpierw konkordat, potem spotkanie z papieżem. Wyszło odwrotnie, bo ostatecznie konkordat został ratyfikowany w lutym 1998 r., ale relacje prezydenta z papieżem od tamtej wizyty uległy zmianie i potem Kwaśniewski nie miał żadnych problemów z tym, by widywać się z papieżem za Spiżową Bramą. Pierwsza wizyta Lecha Kaczyńskiego była w Watykanie, druga w USA. Bronisław Komorowski papieża odwiedzał w czasie piątej oficjalnej wizyty. Andrzej Duda w 2015 r. poleciał do Watykanu jeszcze jako prezydent elekt, ale po zaprzysiężeniu Stolica Apostolska była jego 10. podróżą zagraniczną. W drugiej kadencji Watykan był pierwszy i przedostatni. U Karola Nawrockiego jest drugi.

Niezwykłości w tym, że polski prezydent jest przez papieża przyjmowany, że jest rozmowa i wspólne zdjęcia w papieskiej bibliotece, nie ma. Nie ma też niezwykłości w tym, że każdorazowo polski prezydent zaprasza papieża do odwiedzenia Polski, a papież zaproszenia nie odrzuca, lecz, jak mówią oficjalne komunikaty, przyjmuje je „z radością”.

Reklama
Reklama

Czy papież zapyta o antyukraińskie nastroje w Polsce?

Wizyta Karola Nawrockiego odbywa się jednak w warunkach dość szczególnych. Od 2022 roku na Ukrainie trwa wojna. Polska okazała swojemu sąsiadowi wielką solidarność – przyjęła w swoje granice m.in. dziesiątki tysięcy ukraińskich uchodźców i udzieliła im potrzebnego wsparcia. Byliśmy za to wiele razy chwaleni przez watykańską dyplomację i papieża Franciszka. Wybrany w maju tego roku Leon XIV od początku pontyfikatu apeluje o zakończenie wojny w Ukrainie i okazuje Ukraińcom swoją solidarność – ukraiński prezydent był pierwszym światowym przywódcą, który został przyjęty przez Leona XIV.

Czytaj więcej

Leszek Miller: Karol Nawrocki osiągnął w Białym Domu to, co mógł

W Polsce tymczasem narastają antyukraińskie i antyuchodźcze fobie. W jakimś stopniu jest za nie odpowiedzialny także Karol Nawrocki i stojące za nim PiS. Antyukraińska melodia była w kampanii dość często grana. Nie jest tajemnicą, że Nawrocki sprzeciwia się Ukrainie w NATO. Nie jest też tajemnicą, że uwiera go polska pomoc dla Ukraińców – czego namacalnym dowodem było zawetowanie ustawy o pomocy dla Ukraińców.

Papież jest zainteresowany tym, co dzieje się w Ukrainie. Być może nie jest specjalnie zainteresowany naszym krajem, choć bywał w nim wielokrotnie, niemniej przed wizytą prezydenta Nawrockiego z pewnością to, co dzieje się w Polsce, zostało mu przedstawione. Raczej nie należy się spodziewać tego, by wtrącał się w wewnętrzne sprawy Polski, ale prezydent mógł usłyszeć w tym kontekście cierpkie słowo. 

Czy Karol Nawrocki może poskarżyć się papieżowi na Donalda Tuska? 

Ale... Nie ma wątpliwości co do tego, że obecna koalicja, która sprawuje w Polsce władzę, nie jest zbytnio Kościołowi przychylna. Dość wspomnieć zamieszanie z lekcjami religii, które resort edukacji ze szkół powoli, acz systematycznie, przy sprzeciwie biskupów, wyprowadza. Dość wspomnieć, że to obecny rząd wysłał do Watykanu list protestacyjny po wystąpieniach dwóch biskupów na Jasnej Górze, w których pojawiły się wątki polityczne – idące w poprzek narracji Koalicji Obywatelskiej i jej partnerów. W tych okolicznościach nie można wykluczać, że Karol Nawrocki poskarżył się Leonowi XIV na Donalda Tuska i będzie przekonywał, że tylko on i jego akolici z PiS są najwierniejszymi synami Kościoła. 

Tego wszystkiego jednak żadne zdjęcia i żadne komunikaty po wizycie nie oddadzą.

Prezydent Karol Nawrocki spotkał się z papieżem Leonem XIV. Wizytę w Watykanie zapowiadał zresztą już w trakcie kampanii wyborczej. Mówił, że najpierw Waszyngton, potem Watykan. Tak też się stało. O ile jednak wizyta w USA ma znaczenie strategiczne, o tyle wizyta w Stolicy Apostolskiej to po prostu czysta kurtuazja. I nic więcej.

Polscy prezydenci starają się jak najszybciej po zaprzysiężeniu spotkać się z papieżem. Karol Nawrocki nie jest wyjątkiem

Pozostało jeszcze 91% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
analizy
Jerzy Haszczyński: Polska i G20. Sikorski walczył o spełnienie marzenia Kaczyńskiego
Komentarze
Ambasada Indii: Nie zaczęliśmy współpracować z Rosją, by kupować tanią rosyjską ropę
Komentarze
Stefan Szczepłek: Holandia – Polska, mały cud i nadzieja
Komentarze
Trudno sobie wyobrazić lepszy debiut na arenie międzynarodowej
Komentarze
Sukces Karola Nawrockiego w Białym Domu, czyli rząd musi skończyć liczyć głosy
Reklama
Reklama