Trzeba powiedzieć brutalnie: psim swędem Rafał Trzaskowski wygrał wybory prezydenckie. Jeśli rzeczywiście wynik exit poll się potwierdzi. A może ulec zmianie, bo late poll pokazuje wygraną Karola Nawrockiego i może się okazać, że to kandydat popierany przez PiS zostanie nowym prezydentem Polski. Zakładając jednak, że kandydat Koalicji Obywatelskiej wygrał wybory, to warto wyciągnąć kilka wniosków – bolesnych dla ekipy Donalda Tuska.
Czytaj więcej
Opublikowano wyniki sondażu late poll Ipsos. Wynika z nich, że Karol Nawrocki wyprzedził Rafała T...
Kto wygrał wybory prezydenckie w Polsce? Odpowiedź nie jest jednoznaczna
Radość w sztabie Rafała Trzaskowskiego była wyczuwalna jeszcze przed ogłoszeniem wyniku exit poll. W Muzeum Etnograficznym w Warszawie zgromadzili się sztabowcy kandydata Koalicji Obywatelskiej, żona Trzaskowskiego, premier Donald Tusk oraz niektórzy przedstawiciele rządu, jak Radosław Sikorski, szef MSZ. Kiedy ogłoszono wyniki, mocno nabita sala ludźmi eksplodowała radością, choć wynik nie jest ostateczny.
Wystąpienie Trzaskowskiego było pewne, ale koncyliacyjne, zapowiadające budowanie wspólnoty i prezydenturę otwartą. Trzaskowski zapowiadał, że chce być prezydentem wszystkich Polaków i zapewniał, że bierze się natychmiast do pracy, gdy tylko wynik zostanie potwierdzony. Gdy słowo chciał wtrącić premier Tusk, Trzaskowski powiedział, że sobie poradzi i to on przemawia. Premier głosu nie zabrał. I to ważna wskazówka. Jeśli nawet się potwierdzi, że Trzaskowski dostał zieloną kartkę od Polaków, to rząd Donalda Tuska dostał żółtą. A za dwa lata może dostać czerwoną.