Artur Bartkiewicz: Powódź 2024. Fundusz Sprawiedliwości i wozy strażackie, czyli czego nie rozumie Suwerenna Polska

Mark Twain powiedział kiedyś, że „lepiej jest nie odzywać się wcale i wydać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości”. Z rady, aby rozważnie szafować słowami, nie skorzystali jednak w obliczu powodzi 2024 politycy Suwerennej Polski.

Publikacja: 15.09.2024 10:19

Czy wozy strażackie powinny być kupowane ze środków z Funduszu Sprawiedliwości?

Czy wozy strażackie powinny być kupowane ze środków z Funduszu Sprawiedliwości?

Foto: PAP/Marcin Bielecki, EP

Nie wiem w głowie, którego polityka Suwerennej Polski zrodził się pomysł, aby dramatyczną walkę południa Polski z żywiołem wykorzystywać do ugrywania politycznych punktów, ale śmiało można stwierdzić, że jest to jedna z tych osób, którym Twain rekomendował milczenie.

Czytaj więcej

Kłodzko zalewane. Poziom Nysy bliski rekordowego

Fundusz Sprawiedliwości i wozy strażackie, czyli co trzeba wyjaśnić politykom Suwerennej Polski

Oto bowiem politycy partii Zbigniewa Ziobry i Patryka Jakiego na wyścigi zaczęli umieszczać w serwisie X wpisy na temat tego, jak to ochotnicza straż pożarna walczy obecnie ze skutkami uderzenia w Polskę niżu Boris dzięki sprzętowi zakupionemu ze środków z Funduszu Sprawiedliwości. Co, ich zdaniem, jest koronnym dowodem na to, że oni tym funduszem zarządzali w sposób znakomity, a każdy, kto dziś ma co do tego jakieś wątpliwości, ten krwawy siepacz Donalda Tuska i Adama Bodnara.

Problem jednak w tym, że tak naprawdę politycy Suwerennej Polski dokonują samooskarżenia rządu Zjednoczonej Prawicy. Afera Funduszu Sprawiedliwości nie polega bowiem na tym, że komuś przeszkadza wspieranie ochotniczej straży pożarnej wozami strażackimi ani nawet na tym, że ktoś nie lubi kół gospodyń wiejskich, również będących beneficjentami środków, którymi dysponował minister sprawiedliwości. Problem polega na tym, że te pieniądze były przeznaczone na zupełnie inny cel – przede wszystkim na wsparcie dla osób poszkodowanych w wyniku działań przestępczych oraz świadków, a także na przeciwdziałanie przestępczości. Tymczasem Suwerenna Polska zmieniła Fundusz Sprawiedliwości w coś w rodzaju alternatywnego budżetu, z którego finansowała to, na co miała ochotę – najczęściej kierując pieniądze do okręgów wyborczych, w których o głosy ubiegali się politycy tej formacji.   

Nie świadczy bowiem w żaden sposób dobrze o państwie, jeśli wozy strażackie trzeba kupować ze środków przeznaczonych dla ofiar przestępczości. Tak jak nie świadczyłoby dobrze, gdyby – dla przykładu – ze środków z Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych kupowane były respiratory, nawet gdyby za ich pomocą udało się uratować życie wielu osobom. Podobnie z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych nie należy budować szkół, a ze środków z Narodowego Funduszu Zdrowia – dróg. I naprawdę dziwnie się to tłumaczy osobom, które przez osiem lat rządziły jednym z większych europejskich państw.

Czy Polska pod rządami Zjednoczonej Prawicy wstała z kolan, by stanąć na głowie?

Jeśli bowiem nie było innego sposobu na to, by wesprzeć ochotniczą straż pożarną, niż sięgać do sakwy ministra sprawiedliwości, to znaczy, że wstawanie państwa z kolan realizowane przez Zjednoczoną Prawicę skończyło się tym, że stanęło ono na głowie. Czy o tym właśnie próbują nas przekonać Patryk Jaki i jego koledzy?

Nie wiem w głowie, którego polityka Suwerennej Polski zrodził się pomysł, aby dramatyczną walkę południa Polski z żywiołem wykorzystywać do ugrywania politycznych punktów, ale śmiało można stwierdzić, że jest to jedna z tych osób, którym Twain rekomendował milczenie.

Fundusz Sprawiedliwości i wozy strażackie, czyli co trzeba wyjaśnić politykom Suwerennej Polski

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Komentarze
Wewnętrzna rekonfiguracja Nowej Lewicy. Co przyniesie?
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Ukraina zmienia postawę w sprawie Wołynia? Ostrożnie z optymizmem
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Sondaże dla Rafała Trzaskowskiego, czyli co łączy kandydatów PiS z Jakubem Wawrzyniakiem
Komentarze
Tomasz Krzyżak: Wokół religii w szkołach rozpęta się wojna
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Izrael przed epokową decyzją. Jak bardzo może ukarać Iran?