Jerzy Haszczyński: Rosjanie, nic się nie stało

Wydarzenia, które rozpętał Jewgienij Prigożyn, tak gnają, że trzeba aktualizować komentarze, próbować dostrzec drugie, trzecie dno.

Aktualizacja: 26.06.2023 06:24 Publikacja: 26.06.2023 03:00

Władimir Putin i Jewgienij Prigożyn

Władimir Putin i Jewgienij Prigożyn

Foto: SERGEI ILNITSKY, GAVRIIL GRIGOROV / SPUTNIK / AFP

Nadal aktualne jest to, że Prigożyn, właściciel najemników, psów wojny, urwał się z putinowskiego łańcucha. Przez lata ku zadowoleniu Kremla budował swoją armię, która podbijała i zabijała, ale z dala od Moskwy. Potem przez miesiące atakował ministra obrony i najwyższe dowództwo armii za nieudolność na wojnie w Ukrainie, ale społeczeństwo rosyjskie dostawało przekaz, że car jest dobry, tylko bojarzy źli. I to oni odpowiadają za porażki, są nieudolni. Oszukiwali cara i naród. Nagle jednak zajął duże miasta i ruszył na stolicę. Zbuntował się przeciw carowi.

Pozostało 86% artykułu

Dostęp do artykułu wymaga aktywnej subskrypcji!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Komentarze
Artur Bartkiewicz: Ryzykowne tweety Donalda Tuska. Czym grozi internetowa publicystyka premiera?
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Orędzie Szymona Hołowni. Marszałek Sejmu walczy o polityczny tlen
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Sondaż. Hołownia ma powody do zmartwień dziś. Jutro też nie rysuje się na różowo
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Zamach na Roberta Ficę. Upiorna symbolika po zabójstwie Jána Kuciaka
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Jeśli jest wtorek, to Donald Tusk zestawia PiS z Rosją. Jaki ma cel?