Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Rosji Nikołaj Patruszew miał zlecić zabójstwo szefa Grupy Wagnera, Jewgienija Prigożyna - informuje "Wall Street Journal", powołując się na zachodni wywiad i byłego oficera rosyjskiego wywiadu.
Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, że nie ma dowodów na to, że samolot, którym podróżował założyciel Grupy Wagnera, Jewgienij Prigożyn, został zaatakowany z zewnątrz. Zasugerował, że do katastrofy doprowadziły granaty, które znajdowały się wewnątrz samolotu.
Z nieoficjalnych informacji zamieszczanych przez rosyjskie kanały na Telegramie wynika, że syn Jewgienija Prigożyna odziedziczył majątek ojca i kontrolę nad Grupą Wagnera.
Prezydent Rosji Władimir Putin, wyznaczył zadanie emerytowanemu pułkownikowi Andriejowi Troszewowi, byłemu szefowi sztabu Grupy Wagnera, stworzonej przez Jewgienija Prigożyna.
Najemnicy z rosyjskiej Grupy Wagnera znów walczą na Ukrainie, z której wcześniej, po zajęciu Bachmutu, wycofał ich nieżyjący już Jewgienij Prigożyn, twórca tej prywatnej organizacji wojskowej. O powrocie wagnerowców na Ukrainę pisze Politico.