Polska armia straci oczy i uszy?

Nestety, coraz wyraźniej widać, że stan polskich sił zbrojnych ma się wprost proporcjonalnie do stanu polskiego przemysłu zbrojeniowego. A ten, na nasze nieszczęście, właśnie pada ofiarą kryzysu oraz – w najlepszym razie – braku wyobraźni kierujących nim ludzi

Publikacja: 25.01.2010 02:02

Polska armia straci oczy i uszy?

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

[wyimek][b][link=http://blog.rp.pl/gabryel/2010/01/25/polska-armia-straci-oczy-i-uszy/]Skomentuj na blogu[/link][/b][/wyimek]

Jak ustaliła bowiem „Rzeczpospolita”, zarząd Bumaru – państwowego koncernu dysponującego akcjami wielu polskich firm zbrojeniowych – zaciągnął we francuskim banku kredyt w wysokości 18 milionów dolarów. Zaciągnął go pod zastaw 80 proc. akcji Radwaru – wartego kilkaset milionów dolarów przedsiębiorstwa, które od wielu lat zaopatruje polską armię w skomplikowane systemy radarowe, czyli dba o jakość „oczu i uszu” naszych sił zbrojnych.

Na domiar złego, zarząd Bumaru uczynił to bez wiedzy i zgody Ministerstwa Obrony Narodowej (choć za wiedzą Ministerstwa Skarbu Państwa), a teraz zachodzi poważne niebezpieczeństwo, że nie będzie w stanie w terminie, który upływa już pod koniec stycznia, zwrócić długu. Co w tej sytuacji stanie się z akcjami Radwaru, których odkupieniem od francuskiego banku już interesuje się kilka – nie tylko polskich – firm?

Cóż, może i kapitał nie ma narodowości, ale jak się przyjrzeć uważnie, to – dziwnym trafem – okazuje się, że działające w Niemczech przedsiębiorstwa zbrojeniowe czy energetyczne w znacznej części kontrolowane są przez kapitał niemiecki; podobnie jak firmy z tych wrażliwych sektorów działające we Francji w dużym stopniu kontrolowane sa przez kapitał francuski, w Wielkiej Brytanii zaś – przez brytyjski, a w USA – przez amerykański.

W każdym razie własność państwowa, złota akcja Skarbu Państwa w firmach prywatnych, zamówienia rządowe kierowane wyłącznie do „swoich” koncernów czy też inne – bardziej dyskrecjonalne, ale nie mniej skuteczne – metody kontrolowania przedsiębiorstw, od których zależy bezpieczeństwo militarne i energetyczne państwa, to standard w krajach, w których poważnie traktuje się własną państwowość.

Reklama
Reklama

Jak na ich tle wypada Polska – nie warto nawet wspominać.

[wyimek][b][link=http://blog.rp.pl/gabryel/2010/01/25/polska-armia-straci-oczy-i-uszy/]Skomentuj na blogu[/link][/b][/wyimek]

Jak ustaliła bowiem „Rzeczpospolita”, zarząd Bumaru – państwowego koncernu dysponującego akcjami wielu polskich firm zbrojeniowych – zaciągnął we francuskim banku kredyt w wysokości 18 milionów dolarów. Zaciągnął go pod zastaw 80 proc. akcji Radwaru – wartego kilkaset milionów dolarów przedsiębiorstwa, które od wielu lat zaopatruje polską armię w skomplikowane systemy radarowe, czyli dba o jakość „oczu i uszu” naszych sił zbrojnych.

Reklama
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Co ma Kaczyński, czego nie ma Tusk? I czy ma to Sikorski?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Kłamstwa Brauna o Auschwitz uderzają w polską rację stanu. Czy ten scenariusz pisano cyrylicą?
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Grzegorz Braun - test przyzwoitości dla Jarosława Kaczyńskiego
Komentarze
Robert Gwiazdowski: Kto ma decydować o tym, kto może zostać wpuszczony do kraju?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Relacje z Trumpem pierwszym testem, ale i szansą dla Nawrockiego
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama