Tego dnia – tylko raz w roku – dzieci przebierają się, zakładają maski i idą w paradach przez miasto. Wszędzie jest bardzo głośno. Ludzie krzyczą, tupią, uderzają w klekotki. Zupełnie nie po żydowsku. Żydzi – którzy mają za sobą lata smutnej historii – zwykle się tak nie zachowują. Synagogi są niezwykle skromne, nie ma w nich ozdób, nawet malarstwa. Skromna musi być też tablica na cmentarzu.
Tymczasem święto Purim odbywa się na cześć uratowania setek tysięcy Żydów przed zagładą w dawnej Persji. Perski król Kserkses, który w żydowskiej tradycji występuje jako Achaszwerosz, miał dwóch doradców: żydowskiego Mordechaja oraz Hamana. Dziś powiedzielibyśmy, że był on antysemitą, był też być może pierwszym człowiekiem w historii, który planował zagładę narodu żydowskiego. Mądry Mordechaj oraz jego siostrzenica Ester, w której król się zakochał i uczynił z niej królową, uratowali Żydów. Przekonali Achaszwerosza, że Haman jest zdrajcą i chce pozbawić go tronu. Król uwierzył. Haman wraz ze swoimi synami zostali straceni. Wtedy w Persji wybuchła wielka radość.
Z tamtymi wydarzeniami łączy się też dziś tradycja picia alkoholu aż do stanu "ad lo jada" (po hebrajsku oznacza to: "aż nie wiedział, co się z nim dzieje"). To także tradycja, którą zawdzięczamy perskiemu królowi. Kiedy Mordechaj i Ester przekonali go, iż ze strony Hamana grozi mu niebezpieczeństwo, Achaszwerosz upił się do nieprzytomności.
Obecnie Purim jest już jednak innym świętem niż dawniej. Dziś cieszą się nim dzieci. Zmieniły się też maski i przebrania. Kiedyś przebierano się głównie za Ester i Achaszwerosza. Teraz najpopularniejszą maską jest podobizna Baracka Obamy. Dzieci przebierają się też za bohaterów filmów: Spidermana czy postacie z "Avatara". Popularne są również maski polityków: Beniamina Netanjahu i Ehuda Baraka.
Ale jest też dzisiejszy Haman. To prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad. Maski z jego twarzą jako nowoczesnego Hamana są bardzo popularne. Czyli historia się powtarza.