[b][link=http://blog.rp.pl/gabryel/2009/04/15/czy-wolno-lamac-prawo-w-interesie-polski/]skomentuj na blogu[/link][/b]
Jeśli tak się nie dzieje, jeśli osiągając zgodne z interesem narodowym cele, przedstawiciele władz wchodzą w kolizję z obowiązującym porządkiem prawnym, muszą się liczyć z tym, że ich czyny mogą zostać ocenione przez wymiar sprawiedliwości.
Nawet jeżeli działali w tak słusznej sprawie jak walka z terrorystami. Nawet jeżeli odbywało się to w tak ważnym dla głównego sojusznika Polski – Stanów Zjednoczonych – momencie, czyli po uderzeniu przez al Kaidę na Nowy Jork i Waszyngton, a przed zamachami na Londyn i Madryt.
Dwa lata temu Parlament Europejski potępił kilkanaście państw UE, w tym Polskę, za przymykanie oczu na nielegalną działalność CIA. Komisji europarlamentu udało się potwierdzić, że samoloty CIA latały po Europie, co mogło być niezgodne z prawem. Nie zdobyto jednak dowodów na istnienie na naszym kontynencie tajnych więzień, ani tym bardziej stosowania w nich tortur.
Kolejny wątek tej sprawy znalazł się w raporcie Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, którego treść ujawnił ostatnio amerykański dziennikarz Mark Danner. Ze sprawozdania wynika – w odniesieniu do Polski – że miał być u nas przetrzymywany terrorysta Chalid Szejk Mohammed. To przypuszczenie więziony oparł na adresie e-mailowym na butelce wody, śniegu na dworze i przestarzałym systemie centralnego ogrzewania w budynku, w którym go trzymano.