Co tam elementem, niech będzie pomnikiem po prostu. Już jest przecież. Oto resztki zardzewiałej blachy i tłuczone szkło, pod spodem napis "Platformie – naród" i tablica, koniecznie po polsku i po rosyjsku. Z taką treścią: 2.08.2010, Naczelna Prokuratura Wojskowa: "Chcemy, aby części samolotu, które ocalały, zostały przykryte chociażby namiotem".
2.09.2010, Edmund Klich: "Wrak polskiego tupolewa, leżący na płycie smoleńskiego lotniska, będzie zabezpieczony w najbliższym czasie". 11.09.2010, Tomasz Pietrzak, były szef Specjalnego Pułku Lotnictwa: "Po to prowadzi się dochodzenie, żeby pojawiły się nowe fakty i dowody. Lepiej, gdyby wrak był zabezpieczony. Teraz leży pod chmurą i rdzewieje. Nie możemy więc ocenić stanu urządzeń tuż po katastrofie". 21.09.2010, Paweł Graś, rzecznik rządu: "Wrak nie jest zabezpieczony, ale nie sądzę, żeby to miało jakiekolwiek znaczenie dla zbadania przyczyn i okoliczności katastrofy". 30.09.2010, Andrzej Seremet, prokurator generalny: "Mam nadzieję, że wpływ czynników korodujących i innych powodujących możliwości zniekształceń nie odbije się na wynikach badań samolotu. Lepiej by było, żeby on był zabezpieczony". 30.09.2010, Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych: "Rozmawiałem z ministrem spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej Sergiejem Ławrowem w Nowym Jorku o tej sprawie i mam nadzieję, że już wkrótce będzie ona załatwiona".
4.11.2010, Edmund Klich: "Wielokrotnie monitowałem u strony rosyjskiej o odpowiednie zabezpieczenie wraku, a konkretnie w dniach 22 lipca i 18 sierpnia".
7.12.2010, Donald Tusk: "Strona rosyjska rozumie polską potrzebę, aby przed 10 kwietnia szczątki samolotu znalazły się w Polsce".
9.04.2011, Krzysztof Kwiatkowski, minister sprawiedliwości: "Jeżeli by się okazało, że wrak samolotu do maja do Polski nie trafi, to kiedy mniej więcej za miesiąc będę miał oficjalną wizytę w Rosji, to oczywistą rzeczą jest, że wtedy również podejmę interwencję, żeby przyspieszyć przekazanie wraku do Polski".