Sędziowie odpowiadali na pytanie, czy zachowek jest zgodny z konstytucją. Przypomnijmy: chodzi o część spadku należącą się z mocy prawa najbliższym spadkobiercom, niezależnie od zapisów testamentu. Ta prawna gwarancja powstała, aby nie dopuścić do sytuacji, gdy najbliższa rodzina pozostaje bez żadnego materialnego zabezpieczenia po śmierci głównego jej żywiciela. Warszawskie sądy, które złożyły w tej sprawie zapytanie, twierdziły, że współcześnie rodziny są coraz częściej już tylko wspólnotami połączonymi prawem, a nie rzeczywistymi więzami, jak było wtedy, gdy w prawie spadkowym pojawił się przepis o zachowku.
Decyzja Trybunału oznacza więc nieporównanie więcej niż tylko rozstrzygnięcie prawniczej kwestii. De facto jest odpowiedzią na pytanie, czy w czasach, gdy – jak słusznie zauważyli stołeczni sędziowie – familijne więzy stają się coraz luźniejsze, a rozpad małżeństw stał się codziennością, wspólnota rodzinna ma jeszcze jakieś znaczenie. I Trybunał na to pytanie odpowiedział pozytywnie. Tak! Rodzina ma jeszcze znaczenie, znaczenie mają więzy krwi, a solidarność międzypokoleniowa – nawet jeśli nie jest spontaniczna, lecz sankcjonowana przez prawo – musi zostać zachowana.
Pojawią się pewnie głosy krytyków, którzy zapytają: dlaczegóż to dorosły obywatel nie może suwerennie zdecydować, co stanie się po śmierci z jego majątkiem? I cóż to za solidarność, którą trzeba wymuszać? Otóż dorosły obywatel, który spłodził kilkoro dzieci, powinien czuć się za nie odpowiedzialny, a gdy o tym zapomina, musi mu o jego obowiązkach przypomnieć państwo. Zaś owa przymusowa solidarność jest mniej więcej taka sama, jak ta, która dotyczy systemu ubezpieczeń – gdy państwo wymusza na swoich zdrowych obywatelach płacenie składki na leczenie tych, którym przydarzyło się zachorować.
Przy okazji tego wyroku Trybunału warto także pamiętać, że prawo nie tylko odzwierciedla rzeczywistość, lecz również ją kształtuje. Czyli pełni rolę edukacyjną. Tak jak ustawa z 1993 roku uświadomiła wielu Polakom, iż w sprawie aborcji chodzi nie o płód, ale o ludzkie życie, podobnie pozostawienie w polskim prawie zachowku może być jednym z wielu elementów, które pozwolą utrzymać rodzinne więzi – daj Boże! – jeszcze przez wiele pokoleń.