Prezydent i premier psują demokrację

Politycy Platformy boją się referendum w Warszawie jak diabeł święconej wody. Zrobią wszystko, by uratować Hannę Gronkiewicz-Waltz.

Publikacja: 09.08.2013 05:47

Tomasz Krzyżak

Tomasz Krzyżak

Foto: Fotorzepa, Adam Burakowski Adam Burakowski

Najpierw z pomocą pospieszył premier, apelując do warszawiaków, by do urn nie poszli. Teraz z odsieczą ruszył prezydent Bronisław Komorowski, który zasugerował, że na referendum się nie wybiera. A w jego kancelarii powstaje projekt ustawy, który utrudnić ma odwoływanie samorządowców w referendach. Do tego szef mazowieckiej PO Andrzej Halicki kwestionuje sposób zbierania podpisów pod wnioskiem o referendum. Pewnie w najbliższym czasie możemy spodziewać się kolejnych armat, które przygotowała Platforma do obrony twierdzy Warszawa.

Strach jest uzasadniony. Odwołanie Hanny Gronkiewicz-Waltz mogłoby uruchomić lawinę. Upadek następnych prezydentów mógłby oznaczać, że PO przegra wybory do europarlamentu, wybory samorządowe, a potem parlamentarne.

Dlatego to nie jest bitwa o stolicę, lecz o przyszłość rządzącej partii. Słupki poparcia dla PO idą ostro w dół. Według Homo Homini, gdyby wybory odbyły się na początku sierpnia, Platforma dostałaby tylko 24 proc. głosów, PiS zaś aż 35 proc.

W bitwie o Warszawę główną linią obrony jest skłonienie mieszkańców miasta, by nie szli na referendum. Ważność głosowania zależy bowiem od liczby mieszkańców, którzy wezmą w nim udział.

Premier Tusk i prezydent Komorowski swego czasu walczyli o prawo do swobodnego oddania głosu dla każdego obywatela. Dziś od nich obu obywatele słyszą: „zostań w domu".

Za osiem miesięcy ci sami politycy będą nawoływali do jak najliczniejszego udziału w wyborach. A potem będą załamywali ręce i ubolewali nad niską frekwencją. Pojawią się zapewne komentarze, że Polacy nie dorośli do demokracji. Tyle tylko, że dziś politycy PO tę demokrację po prostu psują.

SLD o decyzji Komorowskiego: To niegodne, żeby prezydent...

PO zablokuje referendum w Warszawie?

Najpierw z pomocą pospieszył premier, apelując do warszawiaków, by do urn nie poszli. Teraz z odsieczą ruszył prezydent Bronisław Komorowski, który zasugerował, że na referendum się nie wybiera. A w jego kancelarii powstaje projekt ustawy, który utrudnić ma odwoływanie samorządowców w referendach. Do tego szef mazowieckiej PO Andrzej Halicki kwestionuje sposób zbierania podpisów pod wnioskiem o referendum. Pewnie w najbliższym czasie możemy spodziewać się kolejnych armat, które przygotowała Platforma do obrony twierdzy Warszawa.

Komentarze
Kamil Kołsut: Czy Andrzej Duda trafi do MKOl i dlaczego Donald Tusk nie ma racji?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Emmanuel Macron wskazuje nowego premiera Francji. I zarazem traci inicjatywę
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Rafał, pardon maj frencz!
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Rok rządu Tuska. Normalność spowszedniała, polaryzacja największym wyzwaniem
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Rok rządów Tuska na 3+. Dlaczego nie jest lepiej?