Reklama

Jerzy Haszczyński o szczycie NATO w Newport

Trzy razy Sz. Tak można streścić polskie sukcesy na zakończonym w piątek szczycie NATO w Walii.

Publikacja: 05.09.2014 21:29

Jerzy Haszczyński

Jerzy Haszczyński

Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompała

Po pierwsze, „sz" jak szpica, czyli siły natychmiastowego reagowania, które powołano. Po drugie, „sz" jak Szczecin, gdzie dowództwo szpicy ma stacjonować.

Po trzecie, „sz" jak następny szczyt sojuszu, który odbędzie się w Warszawie w 2016 roku.

Nie chcę powiedzieć, że Polska nie powinna się w jakiś sposób angażować w zwalczanie dżihadystów, którzy wyrzynają swoich religijnych i cywilizacyjnych przeciwników, głównie chrześcijan. Powinna. Dziwne jest jednak to, że w sprawie fundamentalistów islamskich NATO potrafi działać szybko i w miarę stanowczo. A w sprawie będącej dla Polski bez porównania większym problemem – wywołanej przez Rosję wojny na Ukrainie – reakcja  jest powolna i wstrzemięźliwa.

Nie ma się co pocieszać trzema „sz", bo drobne sukcesy nie powinny przysłonić wielkiej porażki. W piątek najprawdopodobniej upadła idea, która przyświecała polskiej polityce zagranicznej od ćwierćwiecza. Jak się wydaje, nasi wschodni sąsiedzi znaleźli się bowiem po drugiej stronie nowej żelaznej kurtyny. Ukraina, wbrew naszym planom i interesom, straciła szansę na dokonanie wyboru o przynależności do instytucji świata zachodniego – nie będzie jej ani w NATO, ani w Unii Europejskiej.

Prezydent Petro Poroszenko osobiście się o tym przekonał na szczycie w Walii – nie uzyskał pomocy, która mogłaby wpłynąć na bieg wydarzeń na froncie ani nie usłyszał, że miejsce jego kraju jest na Zachodzie. I wywiesił białą flagę – zawarł porozumienie z Władimirem Putinem. Nie wiadomo, czy zawieszenie broni przetrwa. Nieznane są, przynajmniej w chwili, gdy piszę te słowa, wszystkie szczegóły umowy. Ale te już znane sugerują, że Kreml zrealizował znaczną część swojego planu – Ukraina będzie niestabilnym krajem, jej suwerenność i integralność terytorialna pozostaną fikcją.

Reklama
Reklama

A dla takiego kraju nie ma miejsca na uporządkowanym Zachodzie, co większość zachodnich przywódców zapewne przyjęła z ulgą.

Komentarze
Artur Bartkiewicz: O czym świadczy wpis Jacka Kurskiego uderzającego w Mateusza Morawieckiego?
Komentarze
Jędrzej Bielecki: „Przełom” ws. Ukrainy? Przełom jest, ale dotyczy Niemiec
Komentarze
Joanna Ćwiek-Świdecka: Spróbuj tylko, Polaku, leczyć się bez pieniędzy
Komentarze
Bogusław Chrabota: Karol Nawrocki, Thomas Rose i Chanuka w pałacu
Komentarze
Hubert Salik: Reformy w czasach politycznego spektaklu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama