Księgarze sceptycznie o otwartym zasobie

Wydawcy skupieni w Polskiej Izbie Książki obawiają się, że utworzenie Centralnego Depozytu utworów administrowanego przez państwo zagrozi rynkowi wydawniczemu.

Publikacja: 12.02.2013 08:30

Chodzi o projekt Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji. Miałby on polegać na tym, że urzędy, uczelnie czy biblioteki byłyby zobowiązane do kupowania majątkowych praw do utworów wytworzonych przez instytucję publiczną lub finansowanych ze środków publicznych, mających wartość kulturową, edukacyjną lub naukową. Następnie byłyby one udostępniane, także w Internecie.

– Popieramy ideę otwartych zasobów publicznych, uważamy jednak, że projekt może doprowadzić do ograniczenia i zmonopolizowania dostępu społeczeństwa do wiedzy oraz zubożenia w sferze kultury, nauki i sztuki – mówił wczoraj o tym podczas konferencji Włodzimierz Albin, prezes PIK.

Według księgarzy najważniejsze mankamenty projektu to: brak rzetelnej oceny kosztów proponowanej reformy, nie tylko dla budżetu (koszty utrzymania i zabezpieczenia otwartych zasobów), ale także twórców. Projekt może też uderzyć w 15 tys. przedsiębiorców, głównie z branży wydawniczej, gdyż zaburzy konkurencję.

Wydawcy apelują o ponowne rozważenie założeń ustawy oraz o jak najszybsze upublicznienie projektu.

Dodajmy, że nieco wcześniej podobne stanowisko zajęło środowisko ZAiKS oraz Izba Wydawców Prasy. Co ciekawe, podobna jest opinia Ministerstwa Kultury.

Założona we wrześniu 1990 r. Polska Izba Książki jest samorządem gospodarczym zrzeszającym wydawców i księgarnie, hurtownie książek, drukarnie oraz wszelkie przedsiębiorstwa powiązane z rynkiem książki.

Chodzi o projekt Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji. Miałby on polegać na tym, że urzędy, uczelnie czy biblioteki byłyby zobowiązane do kupowania majątkowych praw do utworów wytworzonych przez instytucję publiczną lub finansowanych ze środków publicznych, mających wartość kulturową, edukacyjną lub naukową. Następnie byłyby one udostępniane, także w Internecie.

– Popieramy ideę otwartych zasobów publicznych, uważamy jednak, że projekt może doprowadzić do ograniczenia i zmonopolizowania dostępu społeczeństwa do wiedzy oraz zubożenia w sferze kultury, nauki i sztuki – mówił wczoraj o tym podczas konferencji Włodzimierz Albin, prezes PIK.

W sądzie i w urzędzie
Nowa funkcja w mObywatelu. Przyda się na starość
Prawo drogowe
Trudniej będzie zdać egzamin na prawo jazdy. Wchodzi w życie "prawo Klimczaka"
Praca, Emerytury i renty
Część seniorów dostanie w lipcu dwa przelewy. Zasady wypłaty renty wdowiej
Zawody prawnicze
Ranking kancelarii prawniczych 2025. Znamy zwycięzców
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Prawo w Polsce
Głosy Trzaskowskiego przypisane Nawrockiemu. „To nie jest jakaś wielka tragedia"